niedziela, 2 lipca 2017

Pisowski Wąsik. Och, ten mały wąsik, bo duży wąsik to prezes Kaczyński. Maciej Lasek sprowadza go do poziomu


Maciej Wąsik za wygląd - wg psychiatry, antropologa i kryminologa Cesare Lombroso - powinien mieć wyrok.

Ma on wyrok jednak nie za wygląd, ale za nadużycia, których się dopuścił z Mariuszem Kamińskim, innym mamrotem z PiS.

Obydwaj mają wyroki, choć Duda ich ułaskawił, to wg prawideł prawnych zrobił bezprawnie. Zresztą ułaskawienie to nie wymazanie wyroku.

Wyrok jest zapisany pod konkretna datą i w konkretnych aktach. Ten Wąsik - inteligentny inaczej - jest w tej chwili wiceszefem służb specjalnych, co jest samo w sobie degeneracją naszego życia publicznego.

Takie jednostki nie powinny funkcjonować w przestrzeni publicznej. Wąsik był napisać do rzeczywistego fachowca Macieja Lasika - byłego przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - iż "nmie potrafi zrozumieć zdania podrzędnie zlożonego".

Ależ obsmarkany Wąsik.

Maciej Lasik skomentował słowa Mateusza Morawieckiego, że rząd chciałby, aby każda polska rodzina mogła zaplanować sobie życie w promieniu 30-40 km.

To pachnie pańszczyzną, przywiązaniem do ziemi, jak drzewiej chłopów pańszczyźnianych. Lasek skomentował: "To już było - w ZSRR. Aby wyjechać do innego miasta, trzeba było mieć pozwolenie od władz. Pozwoli pan minister, że, nie skorzystam".

Tyle Lasek, a wzwodu podczaszkowego dostał Wąsik od Lombroso z tym "spostrzeżeniem" o zdaniu podrzędnie złożonym.

Więc Lasek przypomnial Wąsikowi-Lombroso: "Ale ciągle pamiętam, aby zapłacić za paliwo na stacji".

Wąsikowi zdarzyło się uciec nie uiszczając za rachunek, a także nie odbierał wezwań policji do złożenia wyjaśnień.

Taki ktoś jest wiceszefem słuzb specjalnych. To jakiś horror, postać podrzędnie estetycznie i intelektualnie złożona, podziemna, gnomiczna.

Wiecej >>>

piątek, 24 marca 2017

Wniosek o wotum nieufności... ("W minutę": 24.03.2017)

Milena Kruszniewska; montaż: Katarzyna Dworak, 24.03.2017



http://www.gazeta.tv/plej/19,82983,21544780,video.html?embed=0&autoplay=1

Szydło w Rzymie będzie pouczać


Beata Szydło udała się na szczyt unijny w Rzymie, aby pouczać. Wiocha polska w rozkwicie pod obecnym rządem. "My, Polacy, upominaliśmy się o europejskie warości, zanim powołano Unię Europejską".

To nie jest wcale tekst z kabaretu, ale z orędzia. Pewnie te europejskie wartości wywalczył Lech Kaczyński, a może Jarosław, w każdym razie kicz oralny kompromituje tę władzę, która jest w istocie szczebla gminnego.

Dobrze, że wcześniej wycofała się Szydło z niepodpisania Deklaracji Rzymskiej, bo można było podejrzewać, iż wejdzie jej to w krew. Duda wszystko podpisuje, co prezes mu podeśle, Szydło nie podpisuje, co w Unii wykoncypują.

Tak czy siak - takie to pisowskie złamane długopisy.

Za PiS przyjdzie nam zapłacić duże koszty. Już w tej chwili nie spełniamy kryteriów członkowskich dla krajów wstępujących do UE, tzw. kryteriów kopenhaskich przyjętych w 1993 roku. A dotyczą one standardów demokratycznych.

Nie funkcjonują w Polsce media publiczne, a sąd konstytucyjny - Trybunał - to jak zgrabnie nazwał prof. Roman Kuźniar "Mappet Show".

W kraju już w tej chwili nie mamy trójpodziału władzy. Polska ulega deeuropeizacji, zmierza ku wschodnim strandardom - zamordyzmowi, republice bananowej.

Co będzie w Rzymie? Wstyd, jaki zwykle PiS Polsce przynosi, Szydło wsadzona zostanie do kąta, czy też oślej ławki, a po powrocie z Itali będzie bzdurzyć o "nietęgich minach", w podobnym tonie bredni PR-owskich.

Więcej >>>

środa, 1 marca 2017

Prof. Zdziennicki: PiS na drodze destrukcji Polski


Na naszych oczach rozpada się państwo. Premier rządu Beata Szydło dzwoni do kanclerz Niemiec Angeli Merkel, aby najwybitniejszy polski polityk po 1989 roku nie został wybrany na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.

Czyżby Polskę napadli jacyś "ruscy", a może "szwabi".

Do władzy dorwała się partia ruiny, bo taką ruiną ludzką, polityczną, intelektualną jest Jarosław Kaczyński. Niszczy ze swoją szrańczą wszystko w kraju jak najeźdźca.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Bohdan Zdziennicki w "Faktach po faktach" TVN24 stwierdził: "Jesteśmy świadkami postępującego rozkładu naszej państwowości".

"Bez Trybunału Konstytucyjnego nie ma demokratycznego państwa". Teraz "uderzenie idzie w sądownictwo".

PiS wkroczyło na "drogę ogromnej destrukcji". "Jeżeli sąd i sędzia nie jest niezawisły, to właściwie to nie jest już sąd".

Państwo bezprawia zawsze upada. I tego jesteśmy świadkami - upadku Polski, która znajduje pod inwazją PiS, wroga kraju.

Więcej >>>