wtorek, 25 lutego 2014

Kłopoty Twardocha. Wpisem "Pier..l się, Polsko" zajęli się prokuratorzy

Anna Siek
Szczepan Twardoch. Za "Morfinę" wyrózniony m.in. Paszportem Polityki. Pisarz podczas spotkania Polskie Widma w ramach BigBook Festival, czerwiec 2013 (Fot. Adam Stępień/AG)
Jest prokuratorskie postępowanie w sprawie kontrowersyjnego wpisu "Pier...l się, Polsko", zamieszczonego na Facebooku przez pisarza Szczepana Twardocha. Śledczy zajęli się sprawą po doniesieniu złożonym przez prawnika Michała Boruczkowskiego - informuje poznańska "Gazeta Wyborcza". Wg prawnika ew. kara "pozbawienia wolności w zawieszeniu" będzie dla pisarza "nauczką, że w sposób wulgarny o swoim kraju nie należy się wyrażać".

"Kilkaset tysięcy ludzi zasadniczo myli się w kwestii własnej tożsamości etnicznej; sędzia z Warszawy wie lepiej, bo tak go w szkole nauczyli. (...) Pierdol się, Polsko" - takim wpisem pisarz Szczepan Twardoch zareagował w grudniu 2013 roku na decyzję Sądu Najwyższego, który uznał, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród.

Jak informuje poznańska "Gazeta Wyborcza", sprawą wpisu zainteresowali się śledczy z Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto. Postępowanie wszczęto po doniesieniu prawnika Michała Boruczkowskiego, który uważa, że wpis autorstwa Twardocha jest "obelżywy"..

- Wszyscy tworzymy wspólne dobro, jakim jest Polska. Twórcom konstytucji zależało, by nikogo nie dyskryminować - ani Ślązaków, ani żadnej innej mniejszości. Prokuratura, wszczynając postępowanie, przychyliła się do mojego poglądu, że naruszanie godności Ojczyzny w taki sposób może być przestępstwem - powiedział Boruczkowski w rozmowie z poznańską "GW".

Nauczka

Prokuratorskie postępowanie nie oznacza, że sprawa skończy się w sądzie. Śledczy nie przesądzają, czy będzie akt oskarżenia, na razie zajęli się analizowaniem sprawy. Ale prawnik, który doniósł na Twardocha, podkreśla, że za publiczne znieważenie Rzeczypospolitej Polskiej grożą trzy lata pozbawienia wolności.

Jak przekonywał w rozmowie z "GW", liczy, że kara pozbawienia wolności w zawieszeniu będzie dla pisarza "nauczką na przyszłość, że w sposób wulgarny o swoim kraju nie należy się wyrażać". - I że dzięki temu nabierze większej kultury słowa, co jako pisarzowi z pewnością mu się przyda. 
Zobacz także

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz