poniedziałek, 30 listopada 2015

Andrzejki: Dudzie życzenia, choć on Polaków ma za durniów


"Wyborcza" prezydentowi Andrzejowi Dudzie zrobiła niecodzienną niespodziankę na Andrzejki. Nie tylko, że złożyła życzenia imieniowe, ile powiadomiła o publikacji książki (uwaga! wydanej w dwóch egzemplarzach), która miała mu być dostarczana.

Niecodzienna publikacja składa się z listów czytalników "Wyborczej", którzy odpowiedzieli na list Dudy do czytelników "Wyborczej", napisany zaraz po wyborze go na prezydenta.

Zachęcał Duda tymi słowy: „Szczególnie liczę na pomoc Waszego środowiska w osiągnięciu tego zamierzenia”. Na koniec wezwał, by uroczystość zaprzysiężenia niezależnie od różnic była „świętem całej naszej polskiej wspólnoty, której nieodłączną częścią są również Państwo, czytelnicy »Gazety Wyborczej «”.

"Wyborcza" listy opublikowała w formie zwartej publikacji - książki w dwóch egzemplarzach - i starała się ją wręczyć Dudzie poprzez Kancelarię Prezydenta. Ale...


Kancelaria Dudy zwodzi. Pierwszy wicenaczelny "Wyborczej" Jarosław Kurski tak opisuje wykręty:

Pozostało tylko przekazać Panu książkę. I tu rozpoczęła się gehenna. Przez cztery tygodnie bezskutecznie próbowaliśmy poprzez nasze dziennikarskie kontakty umówić się z ministrem Kancelarii Prezydenta na przekazanie listów naszych czytelników. Zwodzono nas i przekładano terminy. Ostatecznie obiecano spotkanie we wtorek 27 października 2015 r. Niestety, dzień przed zapowiadaną datą powiedziano nam nieoficjalnie, że do spotkania nie dojdzie. Ani teraz, ani później.
Przymuszeni postawą Pańskiego urzędu 28 października zwróciliśmy się więc na piśmie do Kancelarii Prezydenta z prośbą o oficjalne potwierdzenie odmowy spotkania się z przedstawicielem redakcji „Gazety Wyborczej” lub o wyznaczenie innego terminu. Niestety, do dziś – 30 listopada, dnia Pańskich imienin – nie zostaliśmy zaszczyceni żadną odpowiedzią, nawet z najniższego z najniższych urzędniczych szczebli Pańskiego pałacu.
"Wyborcza" składa życzenia Dudzie, ale jeden egzemplarz książki - której kancelaria Dudy nie chce - wystawia na licytację, drugi zatrzymując dla siebie.

Wicenaczelny Kurski pisze:


Wielce Czcigodny Panie Prezydencie, przyzna Pan, że składa się to w obraz dość groteskowy. Traktuje Pan nas, a zwłaszcza naszych czytelników, jak durniów, którym można opowiadać dowolne banialuki. Nie sądzimy, że odcinany jest Pan od informacji – jak dobry car otoczony przez złych bojarów, ani że w Pana kancelarii panuje aż tak nieopisany bałagan.
Pozbawieni głupich złudzeń widzimy z całą ostrością, że Pański list do Czytelników „Gazety Wyborczej” był tylko wizerunkowym zabiegiem, PR-owską zagrywką, która obliczona była na zmiękczenie centrowego elektoratu przed wyborami parlamentarnymi.
Ponieważ konsekwentnie ignoruje Pan czytelników „Wyborczej”, stwierdzamy, że nic z tego, co Pan napisał, nie było szczere, że potraktował Pan nas instrumentalnie, a wspólnotę chce Pan budować tylko ze swoimi, z ludźmi PiS.
Dziwi nas jednak, po co te puste deklaracje? Rzucanie słów na wiatr może i przystoi Andrzejowi Dudzie, ale nie przystoi już prezydentowi naszego kraju.
Jest Pan rzeczywiście, jak Pan o sobie mówi, „niezłomny” – tyle że w ignorowaniu ludzi, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż Pański szef – prezes Jarosław Kaczyński. I jak on wyrzuca Pan nas poza nawias polskości, uważając „Wyborczą” co najwyżej za „medium polskojęzyczne”.
Nie żałujemy jednak naszej łatwowierności. Przyzna Pan, Panie Prezydencie, że lepiej okazać się naiwnym, niż przeoczyć choćby najmniejszą szansę na dialog między Polakami.
Wielce Szanowny i Czcigodny Panie Prezydencie, w dniu Pańskich imienin proszę przyjąć od „Wyborczej” życzenia, by nie naruszał Pan więcej konstytucji, ale był jej obrońcą i strażnikiem praworządności. By nie składał Pan więcej serwilistycznych hołdów prezesowi żadnej partii, lecz stał się niezależnym prezydentem całej polskiej wspólnoty. By nie zachowywał się Pan jak monarcha, który władzę otrzymał od Boga, ale jak prezydent, który pamięta, że wygrał ze swoim konkurentem nieznaczną różnicą głosów i że jest jeszcze inna Polska niż pisowska.
Życzymy, aby dotrzymywał Pan słowa i bronił swobód obywatelskich, pluralizmu, wolnej prasy i tolerancji światopoglądowej.
Życzymy wreszcie, żeby zgodnie z deklaracjami prezydentura Pana była rzeczywiście „otwarta na inicjatywy obywateli”.
Duda ze swoim szefem robi z Polaków durniów. Takiego mamy prezydenta, acz też nie zrażam się, bo PiS to zaraza, składam także życzenia Dudzie.

Więcej >>>
---

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz