piątek, 17 października 2014

Ochroniarz wyprosił lesbijki, bo się całowały. Zemsta studentów była słodka

rukuj
 Anabelle Paige, studentka Uniwersytetu w Sussex, wraz ze swoją dziewczyną wybrały się na zakupy w sieci hipermarketów Sainsbury's i na życzenie innych klientów zostały wyproszone przez ochroniarza. Wszystko dlatego, że Paige pocałowała partnerkę
Anabelle Paige, studentka Uniwersytetu w Sussex, wraz ze swoją dziewczyną wybrały się na zakupy w sieci hipermarketów Sainsbury's i na życzenie innych klientów zostały wyproszone przez ochroniarza. Wszystko dlatego, że Paige pocałowała partnerkę (express.co.uk)
Kilkadziesiąt osób: kobiet, mężczyzn, a nawet jedna para w sukniach ślubnych - wzięło udział w "wielkim całowaniu" na oczach osłupiałych klientów sieci sklepów Sainsbury's w brytyjskim Brighton.
Wszystko zaczęło się od tego, że w zeszłym tygodniu Anabelle Paige, studentka Uniwersytetu w Sussex, wraz ze swoją dziewczyną wybrały się na zakupy w sieci hipermarketów Sainsbury's i na życzenie innych klientów zostały wyproszone przez ochroniarza. Wszystko dlatego, że Paige pocałowała partnerkę. - Jestem zaszokowana i zdenerwowana. Rozumiem, że inny klient sklepu poczuł się skrępowany. I to jest złe. Ale wydaje mi się, że chodzi o coś innego - po prostu nie miał racji i na dodatek jest homofobem - mówi Paige cytowana przez "The Times". - Ochroniarz w ogóle tego nie rozumiał. Czułam się upokorzona.

O akcji pisze "The Independent". "Wielkie całowanie" zorganizowali studenci Uniwersytetu w Sussex. Film, który je dokumentuje, pokazuje kilkadziesiąt par, niektóre z nich ubrane są w suknie ślubne, inne mają na twarzach maski z twarzą Władimira Putina, niektórzy trzymają w dłoniach tablice z hasłami, np. "Freedom to live", czyli "Wolność, aby żyć".

W akcji wzięła też udział Sara Fogg, 33-latka, która przyszła wraz ze swoją żoną Caroline. Powiedziała lokalnej gazecie "Argus": - Każdy ma prawo okazywać uczucia, bez względu na orientację seksualną czy płeć. Trzeba wspierać takie inicjatywy i zabierać głos.

Parlamentarzystka z Brighton Caroline Lucas mówi, że cała akcja była "typowym sposobem rodem z Brighton, aby zwrócić uwagę na jakiś problem", i dodała, że wciąż jeszcze trzeba wiele zrobić, aby homofobia nie miała wstępu do miasta.

Sainsbury's przeprosił Paige i jej dziewczynę. I zaznaczył, że "nie zachowywały się nieodpowiednio". - Rozumiemy punkt widzenia ludzi, którzy zorganizowali akcję i jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy ich dziś powitać w naszym sklepie - powiedziała "The Independent" rzeczniczka sieci. - Cieszymy się, że wszyscy dobrze się bawili, a my mieliśmy szansę przypomnieć wszystkim, jak ważny jest dla nas nasz interes i nasz pracodawca.
Zobacz także


http://wyborcza.pl/1,75477,16818731,Ochroniarz_wyprosil_lesbijki__bo_sie_calowaly__Zemsta.html#ixzz3GP0okqzJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz