środa, 7 sierpnia 2013

Narodowcy na Teneryfie fetowali Kobylańskiego. "Żydokomuna targała się na cześć pana prezesa"


Przedstawiciele Ruchu Narodowego i dziennikarze wzięli udział w obchodach dwudziestolecia polonijnej organizacji założonej przez Jana Kobylańskiego, multimilionera, którego wypowiedzi wielokrotnie były odbierane jako antysemickie. Podczas uroczystości Artur Zawisza nazwał go "jednym z najlepszych synów Rzeczpospolitej", a zaprzyjaźnieni dziennikarze uhonorowali go tytułem "Wierny Ojczyźnie".
Obchodzy dwudziestolecia Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej odbywały się pod koniec lipca na Teneryfie.

O tym, że politycy narodowi lecą spotkać się z polonijnym milionerem Kobylańskim, prezesem Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej, którego wypowiedzi wielokrotnie były odbierane jako antysemickie, pisaliśmy w "Gazecie Wyborczej". Kobylański jest znany z ataków na polskich dyplomatów. Kiedyś w Radiu Maryja stwierdził, że "w Polsce muszą rządzić Polacy", a "80 proc. MSZ to Żydzi". - Mamy możliwość spotkać się z Janem Kobylańskim, dlaczego mielibyśmy nie skorzystać? - dziwił się wtedy w rozmowie z "Gazetą" Robert Winnicki, jeden z liderów Ruchu Narodowego.

Teraz prawicowa blogosfera wypełniła się relacjami z podniosłej uroczystości.

Na początku obchodów 90-letni Kobylański wytłumaczył, że święto zorganizował na Teneryfie, gdzie ma rezydencję, ponieważ zmusił go do tego jego stan zdrowia. Poprosił też członków swojej organizacji, żeby wybrali między sobą innego kandydata na prezesa, bo jemu samemu wiek bardzo utrudnia pełnienie tej funkcji.

Potem zaczęły się laudacje gości.

- Nazwisko pana prezesa Kobylańskiego stało się symbolem pracowitej służby sprawie polskiej i dzisiaj Ruch Narodowy składa panu Janowi wyrazy najwyższego szacunku - mówił Artur Zawisza z Ruchu Narodowego (wszystkie wypowiedzi podajemy za portalem wirtualnapolonia.pl). - Kiedyś żydokomuna, a dzisiaj kosmopolityczni liberałowie targają się na cześć i dobre imię pana prezesa Kobylańskiego, a przez to plwają na wielką rzeszę południowoamerykańskich Polaków miłujących swą starą Ojczyznę. Polscy narodowcy zmienią ten stan rzeczy, a Rzeczpospolita Polska odda sprawiedliwość jednemu ze swych najlepszych synów - perorował były poseł PiS.

Przedstawiciel tygodnika "Warszawska Gazeta" Mirosław Kokoszkiewicz wręczył zaś Kobylańskiemu tytuł "Wierny Ojczyźnie".

- Ciągle wierzymy, że nadejdzie taki czas w naszej Ojczyźnie, kiedy prawdziwie polska i patriotyczna władza doceni zasługi USOPAŁ - mówił Kokoszkiewicz. - I zamiast szykan, szkalowania i dyskryminacji odda należny hołd swoim rodakom, którzy będąc na emigracji, nie tylko nie zatracili polskich korzeni, ale wykazali i wykazują swój wielki patriotyzm, oddanie i troskę o los naszej Ojczyzny.

Pochwał Kobylańskiemu nie szczędził także ks. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny "Niedzieli".

- Trzeba podziwiać takich ludzi, którym zależy na ratowaniu tego statku, który właściwie tonie - mówił na Teneryfie ks. Skubiś.

Wśród innych gości, których na swoim blogu wymienił Eugeniusz Sendecki, byli m.in. związany z Radiem Maryja publicysta Stanisław Michalkiewicz i szef Obozu Narodowo-Radykalnego Przemysław Holocher. 

Źródło: Wyborcza.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz