Burza wokół pieniędzy z KPO. Donald Tusk zabrał głos. "Nie zaakceptuję"
— Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Rozmawiałem przez telefon z panią minister Pełczyńską-Nałęcz. Dowiedziałem się o możliwych nieprawidłowościach, o niechlujności czy głupio rozdawanych środkach. Ministerstwo już wiedziało o tym od pewnego czasu, przeprowadzana jest kontrola w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości — powiedział na konferencji w Łebie Donald Tusk. Premier podkreślił, że sam przypilnuje, by sprawa została wyjaśniona.
8 sierpnia 2025
Premier Donald Tusk na konferencji w Łebie poinformował, że rozmawiał przez telefon z ministrą Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, która odpowiada za Krajowy Plan Odbudowy.
— Dowiedziałem się o możliwych nieprawidłowościach, o niechlujności czy głupio rozdawanych środkach. Ministerstwo wiedziało o tym od pewnego czasu, przeprowadzana jest kontrola w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości — mówił premier.
— Mnie na razie te wyjaśnienia nie wystarczają. Będę chciał, by ta kontrola jak najszybciej doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki. Tam, gdzie ten wydatek był nieuzasadniony, będę oczekiwał szybkiej decyzji, włącznie z odebraniem środków. Zero tolerancji dla tej praktyki — dodał.
— Jeśli okaże, że eksperci zdecydowali o przyznaniu środków, a wnioski nie były uzasadnione, to będzie weryfikowane. Sam tego przypilnuję — podsumował szef rządu.
Afera wokół dotacji z KPO
Wcześniej na stronie internetowej KPO pojawiła się mapa ukazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje z funduszu dla tzw. sektora HoReCa. Obejmuje on branże: hotelarską, gastronomiczną i cateringową. Chodzi o łączną kwotę 1,2 mld zł (z 254 mld zł dla Polski), która powinna zostać przeznaczona na unowocześnienie i dywersyfikację działalności przedsiębiorców. Była to odpowiedź na kryzys, jakiego firmy z wymienionych branż zaznały w wyniku pandemii koronawirusa.
Z mapy, opublikowanej na stronie internetowej KPO, wynika jednak, że przedsiębiorcy, którzy otrzymali dotacje, przeznaczyli pieniądze m.in. na jachty, luksusowe meble, sauny, wirtualną strzelnicę czy domek na wodzie. Kolejne przykłady kontrowersyjnych dotacji są udostępniane w mediach społecznościowych.
Onet
– Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z KPO. W drodze do Łeby rozmawiałem telefonicznie z panią minister Pełczyńską-Nałęcz odpowiedzialną za realizację KPO – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Dowiedziałem się, że o nieprawidłowościach czy możliwych nieprawidłowościach albo niechlujności, czy właśnie głupio czasami rozdawanych środkach ministerstwo pani minister Pełczyńskiej-Nałęcz wiedziało już od pewnego czasu, przeprowadzana jest kontrola w agencji rozwoju przedsiębiorczości, która odpowiada za te mikroprogramy, które miały wspomagać branżę hotelarsko-restauracyjno-cateringową – kontynuował.
– Mnie na razie te wyjaśnienia nie wystarczają, będę chciał jak najszybciej, aby ta kontrola doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki z tytułu tego projektu – mówił dalej.
„Sam tego przypilnuję”. Tusk zapowiada weryfikację wniosków o pieniądze z KPO i odbieranie środków w przypadku stwierdzenia nadużyć
– Tam, gdzie ten wydatek nieuzasadniony merytorycznie, będę oczekiwał szybkich decyzji, włącznie z odebraniem środków tam, gdzie one zostały ewidentnie nadużyte – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Zero tolerancji dla tego typu praktyk, jeśli potwierdzą się te informacje o, może nie źle wydanych, bo każdemu te pieniądze tam się przydają, ale jeśli te wnioski były nieuzasadnione, a eksperci jednak zdecydowali, bo to były takie panele eksperckie, konkursy o przyznaniu tych środków, to jeśli one są niemądrze wydane czy głupio, to będą weryfikowane i sam tego przypilnuję – kontynuował.
„Wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześlizgnie”. Pełczyńska-Nałęcz o kontroli dot. KPO
„Można nie robić nic – taką ścieżkę wybrał PiS blokując przez 2 lata KPO. A można wziąć byka za rogi i podjąć się realizacji w 2 lata największego projektu rozwojowego dla Polski. I tak zrobiliśmy my” – napisała na X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
„Podpisaliśmy w półtora roku ponad 824 tys. umów. I owszem, przy tak ogromnej skali inwestycji mogą niestety zdarzyć się nietrafione umowy. Wówczas trzeba natychmiast zadziałać – kontrolnie i naprawczo. I takie działania zostały podjęte” – kontynuowała.
„Zarządzona została kontrola, odwołałam (2 tygodnie temu) odpowiedzialną za program szefową PARP. Wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie. Przy czym warto podkreślić, że budzący kontrowersje program to zaledwie 0.6proc KPO – dotyczy małych i średnich przedsiębiorców, którzy ucierpieli w covidzie. Cel programu jest więc słuszny” – zaznaczyła ministra funduszy i polityki regionalnej.
„Idziemy dalej. Bo KPO to ogromna szansa rozwojowa dla Polski, zwłaszcza dla tej lokalnej, która dramatycznie potrzebuje inwestycyjnego wsparcia. […] Sprawdzamy i naprawiamy wszystkie budzące wątpliwości umowy. I idziemy odważnie do przodu. Z Krajowym Planem Odbudowy” – podsumowała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz