Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stanisław Karczewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stanisław Karczewski. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 15 października 2015
Pisowskie brednie smoleńskie już są odgrzewane, aby mogły być serwowane po wyborach; exemplum: Karczewski
Okrakiem wraca w PiS-ie katastrofa smoleńska. Okrakiem. Aż bolą jaja, gdy ocenia się tych bezjajecznych polityków.
Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS, znany z tego, że jest nieznany, stwierdził, że raport smoleński Millera należy spalić.
Dlaczego?
Bo pewnie nie podoba się Jarosławowi Kaczyńskiego, bo nie ma w nim, że tupolew został strącony.
Ten Karczewski (mentalnie Nikt, a nawet gorzej; o tym zaraz) to klasyka kajdaniarza: "prezes kazali", więc będzie seplenił bezrozumnie prawdy objawione, czyli kłamstwa.
Kłamczuch Karczewski ciągnie brednie Kaczyńskiego i Macierewicza, iż raport Millera jest powtórzeniem rosyjskiego raportu Anodiny. Co jest nieprawdą w żywe oczy.
Otóż w raporcie Millera jest dużo miejsca poświęconego nieprawidłowościami strony rosyjskiej, zarówno podczas kontroli lotu, jak i po katastrofie. Są też wskazane zaniedbania strony polskiej (po cholerę doszło do próby lądowania, kiedy trzeba było spieprzać z nad Smoleńska).
PiS chodzi o odgrzanie katastrofy smoleńskiej po wyborach, teraz jest cisza smoleńska, bo to nieopłacalne wyborczo. Zapowiada się zemsta smoleńska Kaczyńskiego na cztery fajerki.
Publicysta "Polityki" Krzysztof Burnetko wskazuje na kłamstwa w żywe oczy typowego pisowca Karczewskiego w innej awiacyjnej katastrofie:
"Karczewski powołuje się na przypadek radomski (skąd został wybrany do parlamentu), gdzie – wedle jego relacji – dwa lata temu podczas pokazów Air Show doszło do wypadku „dwóch samolotów białoruskich” i „następnego dnia wszystkie szczątki zostały wywiezione”. Otóż w rzeczywistości białoruski SU27 (jeden, a nie dwa) rozbił się tam w 2009 roku. A i jego szczątków wcale nie przekazano Białorusinom tak szybko. To też świadczy o kompetencjach, związkach z wyborczym regionem i, po prostu, bałamuctwie polityka Karczewskiego".
No i obowiązujący w PiS styl goebbelsowski:
Dr Karczewski (rzecznik wyborczy PiS chlubi się tym, że z wykształcenia jest lekarzem) pochwalił przy okazji wypowiedź swojego wodza, przepraszam: prezesa, jakoby ewentualni uchodźcy z Syrii i innych krajów mogli przynieść do Polski choroby zakaźne. Tym samym nawiązał do poziomu symbolizowanego przez Josepha Goebbelsa i nazistowskiej tezy, że to Obcy (wtedy Żydzi) roznoszą zarazę (wtedy tyfus). Gratulacje, panie lekarzu.
Tacy to ludzie o marnym, spaczonym charakterze (w istocie braku takowego) dorwali się do polityki, niszczą Polskę i przestrzeń wspólnoty, jak wrogowie. Tfu.
---
Subskrybuj:
Posty (Atom)