Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TVP Info. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TVP Info. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 23 lutego 2016
poniedziałek, 23 listopada 2015
Gliński, profesor i minister Porno. Zaraza gamoństwa pisowskiego - ot, co
Piotr Gliński jako profesor to nieudany profesor. Profesor gamoń - niestety, tylko tak mogę napisać o tym nieudanym egzemplarzu naukowca, polityka i człowieka.
Może lepsze powinno być profesor Bzdura w randzie ministra kultury i wicepremiera. Po prostu Polskę dotknęła taka zaraza gamoństwa.
Bzdurze myli się porno ze sztukę. I ten nieudacznik poszedł do telewizji publicznej TVP Info i pokazał się w całej rozciągłości, czyli zgwałconego umysłu przez pisowskie porno (impotencję intelektualną prezesa Kaczyńskiego) - klasyka "Zniewolonego umysłu".
Porno Gliński zaprezentował niewiedzę i bufoniarstwo. Nie potrafi rozmawiać, tylko szczuć. Karolina Lewicka, dziennikarka TVP Info, zadawała pytania wg wszelkich arkanów.
Ale profesorowi Porno nie spodobało się, że nie zna odpowiedzi. No i postraszył: "To się skończy. Tak telewizja publiczna nie powinna funkcjonować".
Porno powiedział, co wiedział. Dziennikarze zebrali się do kupy i zaprotestowali przeciw smrodowi w przestrzeni publicznej:
"Pańskie słowa obrżają nas, naszą antenę i Telewizję Polską". Lewicka jednak została zawieszona, mimo, że pod listem protestacyjnym podpisał się prezes TVP Janusz Daszczyński.
Taka fala gamoni dopadła Polskę. Zaraza pisowska.
Ale jest dobra wiadomość. Przeciw PiS Polacy zaczynają się organizować. Komitet Obrony Demokracji (KOD) działa kilka dni i ma już kilkadziesiąt tysięcy zwolenników. Temu porno trzeba dać odpór. Taka nam trafiła się zaraza. Tfu.
---
niedziela, 22 listopada 2015
Gliński, koziołek Kaczyńskiego
Piotr Gliński jest wicepremierem i ministrem kultury w rządzie Beaty Szydło. Ma tytuł profesora.
Niestety Gliński ma niewiele rozumu. Zresztą tylko tacy mogą sympatyzować z prezesem Kaczyńskim i z PiS.
Matołki - jak to ich nazwał z przedrostkiem dyplo- Władysław Bartoszewski, kiedyś też klasyfikację matołków pisowskich zrobił Ludwik Dorn.
Gliński matołek zakazał spektaklu wg dramatu noblistki Elfriede Jelinek, bo skądś się dowiedział, że ma być w spektaklu porno.
W TVP Info Gliński tłumaczył, o co mu chodziło. Wyszło z niego pełne matolstwo, a nawet koziołek. Tak - Gliński to koziołek Kaczyńskiego.
Prowadząca rozmowę Karolina Lewicka dopytywała się Glińskiego o jego racje, a ten wypalił:
- To się skończy, ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna.
To jest funkcjonariusz publiczny? To jest grożenie. Gliński niestety jest matołkiem dyktatora Kaczyńskiego.
Inny fakt powinien cieszyć. Mianowicie Komitet Obrony Demokracji (przeciw demokraturze PiS) w ciągu trzech dni zgromadził 28 tys. zwolenników.
Społeczeństwo obywatelskie musi się organizwać przeciw totalitaryzmowi PiS i takiemu matolstwu prezentowanemu, jak przez Glińskiego. Tfu...
Dziennikarze TVP Info domagają się od Glińskiego przeprosin. Oto treść i komentarz Waldemara Kuczyńskiego.
---
piątek, 14 czerwca 2013
Kolejny sondaż potwierdza sporą przewagę PiS nad PO
PiS ma 7 pkt procentowych przewagi nad PO - wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie TVP Info. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 39 proc. Polaków, a na PO 32 proc.
Po raz pierwszy od 2006 r. PiS wyprzedziło PO przed miesiącem. Teraz umacnia swoją pozycję, mając siedem punktów procentowych przewagi. We wczorajszym sondażu przeprowadzonym również przez TNS Polska PiS miał też siedmiopunktową przewagę nad PO w stosunku 30 do 23 punktów procentowych.
Dr Wojciech Jabłoński, cytowany przez TVP Info specjalista w dziedzinie marketingu politycznego, jest przekonany, że wyniki najnowszego sondażu dowodzą przełomu. - Widać, że PiS staje się liderem sondaży na dłużej, a PO najwyraźniej zmierza do pozycji partii, która musi się bronić. Co ciekawe Prawo i Sprawiedliwość sprawia wrażenie, jakby niewiele robiło, aby utrzymać pozycję lidera. Jarosław Kaczyński nie prowadzi wielkiej ofensywy programowej. Możliwe, że poparcie dla jego partii to efekt kuli śnieżnej i to poparcie będzie rosło, tym bardziej, że wielu ludzi jest już zniechęcona obecnymi rządami - wyjaśnia politolog.
- W działaniach Platformy widać, że podejmuje próbę propagandowych działań w celu udowodnienia Polakom, że jej rządy faktycznie są dla nich dobre. Pierwszą taką próbę podjął już w poniedziałek premier Donald Tusk w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP 2, przy czym jego argumentacja była dosyć niejasna i pokrętna. Tusk stworzył mutacje straszenia PiS-em, choć o samym PiS nie było zbyt wiele powiedziane, bo straszenie wyborców tą partią nie przynosi rezultatów. To było straszenie czymś bliżej nieokreślonym, na zasadzie "jest źle, ale z nami nie będzie gorzej". Widać było, że premier broni się już tylko swoim legendarnym językiem ciała, a nie argumentacją merytoryczną - ocenia Jabłoński.
Subskrybuj:
Posty (Atom)