Co z ważnością wyborów? Bodnar ujawnia, jaką opinię przekaże Hołowni
Nie milkną kontrowersje wokół nieprawidłowości w komisjach wyborczych podczas II tury wyborów prezydenckich. — Na pewno nie mamy rozpatrzonych wszystkich protestów wyborczych i nie zostało to zrobione porządnie, w pełni — powiedział w rozmowie z Money.pl minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
30 czerwca 2025
Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich pojawiły się głosy zwracające uwagę na nieprawidłowości w niektórych komisjach wyborczych. Wskazywano na przypadki, w których jeden z kandydatów w drugiej turze nie zyskał niemal żadnych nowych głosów w porównaniu z pierwszą turą, a nawet otrzymał ich mniej. Te sytuacje wzbudziły podejrzenia co do prawidłowości podanych wyników.
— Na pewno nie mamy rozpatrzonych wszystkich protestów wyborczych i nie zostało to zrobione porządnie, w pełni. Natomiast myślę, że powiedzenie, że wybory mają być nieważne, jest daleko idące. Tym bardziej, że istnieje konstytucyjne domniemanie ważności wyborów. Mamy do czynienia z sytuacją, w której po pierwsze orzeka nie ten organ, który powinien, a po drugie nie są rozpatrzone wszystkie protesty wyborcze. Dlatego zastanawiam się, jak to ująć w ostatecznym wystąpieniu 1 lipca — wskazał Adam Bodnar w nowym wywiadzie dla serwisu Money.pl.
Adam Bodnar wskazuje na rolę Szymona Hołowni
Minister wskazał, że na koniec odpowiedzialność za to, co zrobić z tym rozstrzygnięciem, będzie musiał wziąć na siebie marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Jak dodał, z opinii, którą wyśle Hołowni będzie wynikało, że marszałek będzie musiał podjąć decyzję, "zdając sobie sprawę z wszystkich wad konstytucyjnych i proceduralnych, które w tym procesie rozpatrywania protestów wyborczych nastąpiły".
W ocenie prokuratora generalnego marszałek Sejmu może uznać, że nie doszło do rozstrzygnięcia sądowego w tej sprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz