Ekspertka ocenia najnowszy ruch Donalda Tuska. "Wie, że nie ma odwrotu"
— Włączył mu się tryb walki, tryb wojownika. To chwyci, ludzie tego oczekują – tak politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka w rozmowie z Onetem ocenia objazd premiera Donalda Tuska po Polsce. Wskazuje też, że Tusk nie wybaczy Szymonowi Hołowni nieustannego podkopywania koalicji i zemści się, ale nie od razu. — Zrobi to w białych rękawiczkach. Wyssie mu ludzi z partii, a jak Hołownia zostanie sam, to Tusk mu powie: "chłopie, z kim ty chcesz robić politykę" — twierdzi ekspertka.
27 lipca 2025
Po niedawnej rekonstrukcji rządu premier Donald Tusk przestrzegał swoich koalicjantów, że "tych brykających" spotkają surowe konsekwencje, z wyrzuceniem poza nawias obozu rządzącego włącznie. Ostatnie dni przyniosły jednak nowy konflikt w koalicji. Szymon Hołownia, lider Polski 2050, już po rządowych zmianach, oświadczył, że politycy PO namawiali go, by zablokował zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta.
— Wielokrotnie proponowano, czy sugerowano mi, czy byłbym gotowy przeprowadzić zamach stanu. Ale zamachu stanu się ze mną nie zrobi. Jako marszałek Sejmu jestem zobowiązany uszanować wolę większości wyborców — stwierdził w Polsat News. Kto go do tego zamachu stanu namawiał, tego Hołownia nie sprecyzował.
Tusk się zemści? "Powie Hołowni: »weź ty, chłopie, wróć do szołbizu«"
Tusk zareagował na słowa Hołowni. Najpierw porównał jego działania do działań dzieci na wakacjach. A następnie uderzył. — Polityka to jest poważna gra. W polityce nie może być miejsca na wyścigi zdrajców, głupców albo ludzi bez wyobraźni — stwierdził.
– Nie chcę być złośliwa, ale akurat do Hołowni pasują wszystkie trzy te określenia – twierdzi prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka, ekspertka od marketingu politycznego. Ocenia też, że Tusk nie będzie się wdawał w publiczne konflikty i połajanki z Hołownią. — Bo i po co. Nie, Tusk zemści się w białych rękawiczkach. Po prostu wyssie ludzi z partii Hołowni, a gdy ten zostanie sam, to powie mu: "chłopie, weź ty wróć do »szołbizu«, bo nie masz z kim robić polityki" — opisuje ekspertka.
"Hołownia wręcza amunicję PiS i Konfederacji"
— Marszałek Sejmu wykazuje się dziecinnym właśnie brakiem rozwagi. A przy tym, mówiąc o tym zamachu stanu, daje paliwo i opozycji, i organizacjom typu Ordo Iuris – ocenia politolożka.
— To go strasznie obciąża, bo on powinien mieć świadomość, że każde słowo waży. A takie słowa to jest amunicja, którą on wręcza opozycji, PiS i Konfederacji. Przy okazji uderza we własny obóz i w siebie. Zamiast próbować knuć i grać w wielką politykę, czego Hołownia zdecydowanie nie umie, on powinien zająć się swoją partią, bo 3/4 wyborców uważa, że Polska 2050 nie przetrwa. "Hołowniacy" nie mają już chyba szans, PiS niczego Hołowni nie da, to pewne. Bo nie robi się prezentów liderowi partii, która za chwilę się rozsypie – przekonuje prof. Kasińska-Metryka.
Tusk w trybie walki. "Jak Cortez, spalił okręty i wie, że nie ma odwrotu"
Prof. Kasińska-Metryka uważa, że Tusk po rekonstrukcji "wyraźnie odzyskał formę" i ruszył w objazd po Polsce.
— Uruchomił mu się tryb wojownika. Wizerunkowo to są działania bardzo dobrze przemyślane i skuteczne, bo taka polityka objazdowa w Polsce się sprawdza. Ten tour Tuska to jest odpowiedź na oczekiwania znacznej części wyborców. I premier wie, że nie ma odwrotu, że musi walczyć do końca. Stąd przy rekonstrukcji przywołał to słynne zdanie Corteza, że to jest konkwista. Okręty spalone, nie ma do czego wracać – zaznacza prof. Kasińska-Metryka.
— Owszem, są głosy niezadowolenia, że Tusk uprawia walki polityczne, zamiast zająć się nużącym, ale niezbędnym administrowaniem krajem, od czego jest premier. Ale cóż, prawda jest taka, że jeśli obóz rządzący chce przetrwać, to ktoś musi mu dać paliwo. Kto, poza Tuskiem, miałby to zrobić i jeżdżąc po Polsce zagrzewać do walki? Mówi się o Radosławie Sikorskim jako potencjalnym następcy Tuska, ale Sikorski najpierw musi zrobić update samego siebie. Czyli przeformatować się z roli szefa dyplomacji dużego kraju w Europie w rolę lidera od codziennej harówki na polu partyjnym – podsumowuje prof. Kasińska-Metryka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz