Generał Roman Polko wstrząśnięty planem Donalda Trumpa. "Dla mnie to szok"
— Dla mnie to szok, że Stany negocjują metodą Ribbentrop-Mołotow — mówi Onetowi były szef GROM gen. Roman Polko, oceniając 28-punktowy plan, jaki Ukrainie chce narzucić Donald Trump. Prezydent USA zażądał od Ukrainy, by zaakceptowała pomysł najpóźniej do czwartku. Reakcja Kijowa na razie jest bardzo ostrożna, Amerykanie grożą z kolei Ukraińcom odcięciem dostaw broni i informacji wywiadu.
— Jestem zszokowany od chwili, gdy pierwszy raz o tym planie usłyszałem — podkreśla gen. Roman Polko, były szef GROM, dowodzący misjami m.in. w Kosowie i Afganistanie. O zaproponowanym przez Donalda Trumpa planie pokojowym dla Ukrainy mówi: długo myślałem, że to fejk.
— Nie byłem w stanie uwierzyć, że Stany Zjednoczone, podobno kolebka wolności, mogą negocjować metodą Ribbentrop-Mołotow — zaznacza.
Ostre słowa generała. "To jest początek rozbioru Europy"
Zdaniem generała, amerykańska administracja che zmusić Ukrainę do bezwarunkowej kapitulacji.
— Ten plan jest z gruntu absurdalny. Nie ma w nim żadnych ustępstw ze strony Putina, tylko Ukraina ma oddać własne terytorium, w tym pas umocnień. Ma się rozbrajać, wspierać wprowadzanie u siebie rusyfikacji, bez żadnych gwarancji bezpieczeństwa. A Europa ma za to wszystko płacić — wymienia wojskowy.
— Więcej, Stany żądają pełnej amnestii dla rosyjskich bandytów i zbrodniarzy wojennych i chcą w Polsce ustawiać sobie europejskie myśliwce, o ile łaskawie zgodzi się na to Putin. Ciekawe, jak na ten element planu zareaguje prezydent Nawrocki, zwolennik Trumpa — mówi gen. Polko [w piątek wieczorem, już po rozmowie z generałem, Nawrocki zamieścił wpis z opinią na temat planu].
— Jako praktyk widzę w tym planie głównie same punkty zapalne, zarzewia przyszłych konfliktów — wskazuje ekspert. — Skoro Ukraina nie dostanie żadnych gwarancji, to Putin będzie łamał zapisy tego porozumienia każdego dnia. Już to robił, depcząc prawo międzynarodowe i będzie robił dalej — podkreśla były szef GROM.
Jak zaznacza, najbardziej kuriozalne jest w tym planie to, że Stany żądają od Kijowa i Europy, by uklękli przed Putinem w sytuacji, gdy rosyjska gospodarka się sypie, kraj długo już tej wojny nie wytrzyma, a Kreml jest osłabiony jak nigdy. — A my mamy kapitulować? — pyta gen. Polko.
- PRZECZYTAJ: Jurasz: Skandaliczny plan pokojowy. Amerykanie zgodzili się na ograniczenie suwerenności Polski
— Rosja prowadzi i wygrywa swoją wojnę psychologiczną, wykorzystując słabe punkty Trumpa, żeby rozbić spójność NATO. Kreml wypiera USA z Europy, chcąc wykorzystać moment, że Unia nie zdążyła jeszcze zbudować swojej autonomii strategicznej — wskazuje.
— To jest gorzej niż powrót zimnej wojny. To jest początek rozbioru Europy. Tragiczne jest to, że dzieje się to rękami przywódcy Stanów Zjednoczonych — mówi gen. Polko.
"Każdy punkt tego planu krzyczy: kocham ruski mir"
— Jeśli Kijów ten plan zaakceptuje i jeśli Europa się na to zgodzi, to ja przyszłość widzę tragicznie. Bo Rosja osadzi w Ukrainie rząd wobec siebie spolegliwy jak na Białorusi. I przejmie kontrolę nad profesjonalną ukraińską armią. A to oznacza, że te dywersje i wojna hybrydowa, na jakie Polska narażona jest dziś, będą niczym w porównaniu z tym, co wtedy może nam zafundować Rosja, wspierana wyszkoloną i zaprawioną w wojnie armią ukraińską — przekonuje były szef GROM.
— Już dziś jest V kolumna Rosji w Ukrainie. Pytanie tylko, kogo Putin ma jako V kolumnę w Stanach, u boku Trumpa. Bo jak inaczej wyjaśnić stworzenie tego planu, gdzie każdy z tych 28 punktów wręcz krzyczy: "kocham ruski mir"? — podsumowuje gen. Polko.
CZYTAJ WIĘCEJ: Witold Jurasz: dwa ukryte cele skandalicznego planu pokojowego dla Ukrainy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz