Inauguracja Donalda Trumpa przyciągnie skrajną prawicę z całego świata. Na liście gości zaskakujące nazwiska
Inauguracje są zwykle grzecznościowym rytuałem, w którym uczestniczą dyplomaci, a nie głowy państw. Tym razem będzie inaczej. Inauguracja Donalda Trumpa będzie wyjątkowym wydarzeniem, które zgromadzi wielu prawicowych polityków od Giorgii Meloni i Nigela Farage’a po byłego premiera Mateusza Morawieckiego. — Wszyscy potrzebują czegoś od Trumpa — mówią eksperci.
Trump, wysyłając zaproszenie na swoją ceremonię, położył wyraźny nacisk na ideologię. — Nic w tym nie jest do końca normalne — mówi prof. Edward Frantz z uniwersytetu w Indianapolis.
„Mainstream został odsunięty na bok”
Zapraszanie na tego typu imprezy zagranicznych polityków jest niezwykłe — Trump nie jest jednak zwolennikiem tradycji. Zaprosił wielu zagranicznych przywódców, z którymi rozmawiał telefonicznie lub witał osobiście w swojej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie, takich jak prezydent Argentyny Javier Milei i przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping.
Europejski mainstream został odsunięty na bok — przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie została zaproszona. Wiele miejsca poświęcono za to skrajnie prawicowym i nacjonalistycznym politykom. Brytyjski antyunijny populista Nigel Farage będzie tam obecny, podobnie jak francuski prawicowiec Eric Zemmour i belgijski prawicowy polityk Tom Van Grieken.
Wśród zaproszonych znajdują się ministrowie, dyplomaci i zagraniczni politycy. Wszyscy chcą zbliżyć się do następnego prezydenta USA.
— Nic w tym nie jest do końca normalne — powiedział Edward Frantz, przewodniczący Wydziału Historii i Nauk Politycznych na uniwersytecie w Indianapolis, zauważając jednocześnie, że „ceremonia jest tak naprawdę całkowicie sprawą wewnętrzną”.
„Inauguracja ujawnia wiele na temat politycznej trajektorii administracji Trumpa”
Istnieje jednak wspólny wątek ideologiczny, jeśli chodzi o zaproszonych gości. Wielu z nich wywodzi się z prawej lub nawet skrajnie prawej strony spektrum politycznego lub są przywódcami, których Trump wcześniej chwalił.
W tym sensie inauguracja ujawnia wiele na temat politycznej trajektorii administracji Trumpa — i o tym, kto może mieć dostęp do prezydenta po objęciu przez niego władzy w Białym Domu.
Na szczycie listy gości znajdują się przywódcy państw, tacy jak premier Włoch Giorgia Meloni i prezydent Argentyny Javier Milei, populista w stylu Trumpa.
Meloni, która niedawno odwiedziła Mar-a-Lago i została nazwana przez Trumpa „fantastyczną kobietą”, otrzymała zaproszenie i weźmie udział w ceremonii, jeśli jej harmonogram na to pozwoli, podało jej biuro. Jej chęć uczestnictwa to znak, że szanuje Trumpa i liczy na obustronne korzyści z ich relacji.
Zaproszono również premiera Węgier Viktor Orbana, którego Trump wielokrotnie chwalił. Orban nie będzie jednak w stanie przybyć, poinformowało jego biuro.
— Wszyscy potrzebują czegoś od Trumpa — powiedział jeden z unijnych dyplomatów, któremu przyznano anonimowość.
„Wyniki tych spotkań mogą określić ton stosunków USA-Chiny”
Trump zaprosił chińskiego przywódcę Xi Jinpinga na inaugurację w zeszłym miesiącu. Prośba ta zasygnalizowała „chęć Trumpa do prowadzenia otwartego dialogu” z Xi, powiedziała w zeszłym miesiącu w rozmowie z telewizją Fox News przyszła sekretarz prasowa Trumpa Karoline Leavitt. Wyraźnie zaskoczyło to również chińskich dyplomatów — ambasada Pekinu w Waszyngtonie nie potwierdziła jeszcze, czy faktycznie otrzymała oficjalne zaproszenie dla Xi ani czy Xi na nie odpowiedział.
Krótki czas do inauguracji — nie wspominając o fakcie, że chińscy przywódcy nigdy wcześniej nie uczestniczyli w inauguracjach prezydenckich w USA — sprawił, że obecność Xi była mało prawdopodobna, nawet gdyby Xi chciał w ceremonii uczestniczyć. Pekin ma bardzo restrykcyjny styl planowania zagranicznych podróży chińskich polityków wyższego szczebla. Finalizowanie tych wizyt zajmuje zwykle miesiące.
Xi wyraźnie jednak chce okazać Trumpowi dobrą wolę, wysyłając wysokiego rangą urzędnika na to wydarzenie. „The Financial Times” doniósł w zeszłym tygodniu, że wśród kandydatów do delegacji są wiceprezydent Han Zheng i minister spraw zagranicznych Wang Yi.
Han ma w dużej mierze symboliczną rolę w chińskiej strukturze przywódczej, ale obecność Wanga prawdopodobnie przełożyłaby się na rozmowy z zespołem Trumpa do spraw polityki zagranicznej, w tym z kandydatem na sekretarza stanu senatorem Marco Rubio i doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego Mikiem Waltzem.
Wyniki tych spotkań — i to, czy obejmują one ewentualną chińską ofertę porozumienia handlowego w celu złagodzenia zapowiadanych przez Trumpa ceł na chiński import — mogą określić ton stosunków USA-Chiny na początku administracji.
Subrahmanyam Jaishankar, minister spraw zagranicznych Indii, weźmie udział w spotkaniu. Japoński minister spraw zagranicznych Takeshi Iwaya również potwierdził swoje uczestnictwo.
Trump wysłał też zaproszenia dla prezydenta Salwadoru Nayiba Bukele (który jeszcze nie potwierdził uczestnictwa) i prezydenta Ekwadoru Daniela Noboa, który weźmie udział w ceremonii podczas krótkiej wizyty w Waszyngtonie. Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro również otrzymał zaproszenie, ale nie będzie mógł w niej uczestniczyć, ponieważ jego paszport został zatrzymany w wyniku toczącego się wobec niego śledztwa.
Oprócz właściciela platformy X i najbogatszego człowieka na świecie Elona Muska, a także założyciela Amazona Jeffa Bezosa i szefa Mety Marka Zuckerberga, w ceremonii wezmą również udział potentaci technologiczni zza oceanu. Francuski miliarder i przedsiębiorca technologiczny Xavier Niel będzie obecny wraz z żoną.
„Lista osób, które nie zostały zaproszone, jest również ciekawa”
Z Wielkiej Brytanii zespół Trumpa zaprosił nie tylko brytyjską ambasador w USA Karen Pierce, ale także lidera Partii Reform Nigela Farage’a. Pomimo publicznego sporu z bliskim sojusznikiem Trumpa, Muskiem, architekt brexitu potwierdził swoją obecność.
Z Francji swoją obecność potwierdził antyimigracyjny polityk Zemmour, a także jego partnerka, europejska parlamentarzystka Sarah Knafo. Ambasador Francji w Waszyngtonie Laurent Bili również został zaproszony i weźmie udział w spotkaniu.
Trump skierował również zaproszenie dla liderki partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) Alice Weidel, choć przedstawiciele jej biura stwierdzili w rozmowie z POLITICO, że polityczka nie będzie w stanie uczestniczyć z powodu napiętego harmonogramu kampanii przed wyborami w Niemczech 23 lutego. Nie jest jasne, czy w jej miejsce pojawi się inny polityk AfD. W ceremonii wezmą jednak udział Juergen Hardt, rzecznik do spraw polityki zagranicznej konserwatywnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), a także niemiecki ambasador w USA Andreas Michaelis.
Santiago Abascal, lider hiszpańskiej ultranacjonalistycznej partii Vox, został zaproszony jako przewodniczący skrajnie prawicowego ugrupowania Patrioci dla Europy, które obejmuje członków z 11 krajów UE i ma 86 posłów do Parlamentu Europejskiego. Z Portugalii został zaproszony Andre Ventura, szef prawicowo-populistycznej partii Chega.
Polski premier Morawiecki potwierdził w rozmowie z POLITICO, że weźmie udział w ceremonii w Waszyngtonie.
Lista osób, które nie zostały zaproszone, jest również ciekawa.
Von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, nie otrzymała zaproszenia, według jej rzecznika. Ambasador UE w Waszyngtonie Jovita Neliupsiene została jednak zaproszona i weźmie udział w ceremonii na Kapitolu.
Marine Le Pen, trzykrotna kandydatka na prezydenta Francji i liderka skrajnej prawicy, a także jej protegowany Jordan Bardella, nie zostali zaproszeni, być może dlatego, że nie wypowiadają się entuzjastycznie na temat prezydenta elekta USA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz