Jarosław Kaczyński pojawił się na granicy z Niemcami. "Proponujemy projekt ustawy". O "patrolach" na granicy. "Bronią naszych kobiet i suwerenności", 06.07.2025


Jarosław Kaczyński pojawił się na granicy z Niemcami. "Proponujemy projekt ustawy"

Jarosław Kaczyński w niedzielę zabrał głos na konferencji prasowej w Rosówku. — Proponujemy projekt ustawy, żeby rozporządzeniem ustalić listę krajów, z których obywateli my nie przyjmujemy — powiedział prezes PiS. Nie szczędził również słów krytyki wobec działań rządu.

6 lipca 2025 

— To nie jest tylko kwestia imigracji, nielegalnej imigracji i zagrożeń, które są z tym związane. To także kwestia suwerenności, niepodległości Polski. Bo polityka Tuska nie jest polityką państwa niepodległego, tylko podległego, które już nie jest nawet tym partnerem juniorem, jak to się często w publicystyce czy politologii mówi, jest po prostu podporządkowana. Nie reaguje na działania, które w normalnych warunkach powinny być natychmiast przerwane przez polskie władze i reakcja powinna być zdecydowana i jednoznaczna. Niektórzy twierdzą: nie ma do tego podstaw prawnych — mówił w Rosówku Jarosław Kaczyński.

— Są podstawy prawne, bo tak naprawdę my nie jesteśmy w stanie ustalić, kim ci ludzie są, ale my proponujemy owe rozwiązanie, to znaczy ustawę, na razie projekt, ale to przecież bardzo łatwo uchwalić, nie ma wątpliwości, że obecnie jeszcze urzędujący prezydent Andrzej Duda i przyszły prezydent Karol Nawrocki, gdyby to się przedłużyło, tę ustawę podpiszą, o prawie państwa polskiego, a w praktyce prawie ministra spraw wewnętrznych, aby rozporządzeniem ustalił listę krajów, z których my obywateli nie przyjmujemy — kontynuował. Jak stwierdził Kaczyński, podobne rozwiązania są "w świecie stosowane, chociażby przez USA".

Kaczyński zapowiada, że PiS będzie przyglądał się kontrolom granicznym

— To jest niesłychane, żeby jedno państwo drugiemu, formalnie będącemu w jednym sojuszu militarnym i jednej organizacji takiej jak Unia Europejska, przepychało w sposób całkowicie bezpodstawny tysiące nielegalnych emigrantów. Tak naprawdę nie wiemy kogo, ale ludzi, którzy mogą zakłócić bezpieczeństwo Polaków — stwierdził prezes PiS.

Kaczyński zapowiedział ponadto, że politycy Prawa i Sprawiedliwości będą przyglądać się pracy Służby Granicznej w czasie obowiązywania kontroli, które — jak ogłosił Donald Tusk — wejdą w życie 7 lipca. — Nie wiemy czy to będą kontrole przeciwko tym, których się tutaj nielegalnie przerzuca, czy przeciwko tym, którzy się przed tym bronią — stwierdził.

Jarosław Kaczyński wezwał w niedzielę do przeprowadzenia referendum w sprawie sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. — Zawsze w takich sprawach, sprawach fundamentalnych, bo powtarzam tu nie tylko samo imigrację chodzi, ale chodzi także o polską niepodległość bardzo ważny jest głos społeczeństwa. Dlatego przypominam my uzbieraliśmy już przeszło pół miliona podpisów i będziemy to kontynuować. Referendum jest potrzebne, ludzie powinni się w tej sprawie wypowiedzieć — stwierdził.

Prezes PiS stwierdził dalej, że gdyby partia dalej była u władzy "to po pierwsze, Niemcy nigdy by się nie ośmielili tego zrobić, ale nawet gdyby się ośmielili, to byłaby natychmiastowa reakcja". — Byłaby też porządna walka z agenturą, która w naszym kraju szaleje i widzimy to w różnych punktach, także i tu dzisiaj — stwierdził.

Jarosław Kaczyński w czasie konferencji został też zapytany o spotkanie Szymona Hołowni z Adamem Bielanem. Z relacji fotoreportera "Faktu" wynika, że na miejscu widoczna była również limuzyna, którą na co dzień porusza się prezes PiS.

— Mówiliśmy w pełnej dyskrecji, dlaczego ta dyskrecja została gwałtownie przerwana, nie wiem — powiedział Kaczyński.

Onet

Jarosław Kaczyński o "patrolach" na granicy. "Bronią naszych kobiet i suwerenności"

Jarosław Kaczyński w Szczecinie chwalił działania Ruchu Ochrony Granic. — To jest wspaniałe zjawisko. Polacy nie są bierni. Bronią swoich podstawowych interesów, bronią Polski. Bronią bezpieczeństwa naszych obywateli, pań, kobiet — wymieniał prezes PiS. Ponownie odniósł się też do spotkania z Szymonem Hołownią.

W niedzielę po południu Jarosław Kaczyński pojawił się na partyjnym spotkaniu w Szczecinie. Prezes PiS zaczął swoją przemowę od rozważania dotyczącego zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.

Prezes PiS zdradza szczegóły rozmowy z Szymonem Hołownią. "Pytałem o tę decyzję"

— Dzisiaj ta bitwa jeszcze ciągle trwa. Ale wydaje się, że jesteśmy bardzo bliscy zwycięstwa dzięki tej mobilizacji — mówił. — Ten sukces musimy jeszcze obronić. Ale do 6 sierpnia jeszcze trochę czasu jest, jeszcze miesiąc. I pamiętajmy, że akcja trwa. Że prokuratorzy w zasadzie bez żadnej podstawy prawnej, bo to nie jest procedura z Kodeksu wyborczego, mają liczyć głosy. I to w sensie prawnym nie ma żadnego znaczenia. Ale to może być podstawą do kampanii, która będzie skłaniała obecnego marszałka Sejmu Szymona Hołownię, do tego, żeby nie uczynił tego, co do niego należy — podkreślił.

Prezes PiS nawiązał ponownie do swojej rozmowy z marszałkiem Szymonem Hołownią.

— Rozmawiałem z panem marszałkiem. Nie ukrywam tego. Miało być dyskretnie, okazało się, że jest niedyskretnie. Rozmawialiśmy o sytuacji Polski, o tym, by zrobić coś, by ta wojna się skończyła, by Polska mogła iść do przodu. Bo dzisiaj idzie do tytułu. Pytałem jeszcze raz o tę decyzję (zaprzysiężenie prezydenta Nawrockiego). Powiedział to, co mówi publicznie i ja mu wierzę. Wierzę, że zwoła posiedzenie i przeprowadzi procedurę wyboru prezydenta — wskazał Jarosław Kaczyński. — Wtedy będziemy mogli powiedzieć publicznie, że wygraliśmy — dodał.

Prezes PiS zapraszał też "polskich patriotów" 6 sierpnia do Warszawy. — Polscy patrioci będą wtedy na ulicach Warszawy potrzebni. Mam nadzieję, że tylko po to, żeby się cieszyć, żeby towarzyszyć we mszy — mówił. — Bądźmy tam, bo to jest bardzo ważne — dodał.

Kaczyński o "patrolach" na granicy. "Bronią naszych kobiet i suwerenności"

Prezes PiS mówił też o tzw. patrolach obywatelskich na granicy z Niemcami.

— Byłem na granicy. Mówiłem tam o obrońcach granicy. O tym pięknym ruchu, jakim jest Ruch Obrony Granic. Są tacy, którzy potrafią porównać to do ruchu "Solidarności" w latach 80. Oczywiście to nie ma tych wymiarów. Ale to jest wspaniałe zjawisko. Polacy nie są bierni. Bronią swoich podstawowych interesów, bronią Polski — dodał.

— Bronią bezpieczeństwa naszych obywateli, pań, kobiet, bo one są bardzo często przedmiotem napaści tych nachodźców, jak to się mówi. Ale bronią także polskiej suwerenności — wskazywał prezes PiS.

Jarosław Kaczyński podkreślał, że Polacy nie są rasistami, a migranci są potrzebni do pracy w zawodach, których Polacy nie chcą się podjąć. — Ale nie mamy żadnego powodu, żeby wpuszczać młodych mężczyzn, co do których nie mamy zielonego pojęcia, kim naprawdę są — wskazywał.

Nawiązał też do sprawy migrantów, którzy uciekli z domu dziecka w Skierniewicach. — Już zaczęli mówić dziewczęta, że ubierają się nie tak, jak trzeba. Że na głowie burka, czy jak się to nazywa — pytał prezes PiS publiczności, która odkrzyknęła "hidżab". — Kidżab na głowie, czy jakieś tam stroje do kostek — kontynuował Kaczyński. — Ledwie się pojawili i już próbują rządzić, próbują narzucać swoje reguły, które bardzo mocno uderzają w wolność kobiet — podkreślił.

Jarosław Kaczyński na granicy z Niemcami. "Proponujemy projekt ustawy"

Wcześniej w niedzielę prezes PiS pojawił się przy granicy z Niemcami w Rosówku. Mówił tam o nielegalnej migracji i zaproponował projekt ustawy dotyczący listy krajów, z których Polska nie przyjmowałaby migrantów.

— Są podstawy prawne, bo tak naprawdę my nie jesteśmy w stanie ustalić, kim ci ludzie są, ale my proponujemy owe rozwiązanie, to znaczy ustawę, na razie projekt, ale to przecież bardzo łatwo uchwalić, nie ma wątpliwości, że obecnie jeszcze urzędujący prezydent Andrzej Duda i przyszły prezydent Karol Nawrocki, gdyby to się przedłużyło, tę ustawę podpiszą, o prawie państwa polskiego, a w praktyce prawie ministra spraw wewnętrznych, aby rozporządzeniem ustalił listę krajów, z których my obywateli nie przyjmujemy — mówił prezes PiS. Jak stwierdził Kaczyński, podobne rozwiązania są "w świecie stosowane, chociażby przez USA".

Onet


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz