Śmierć Barbary Skrzypek

Barbara Skrzypek została przesłuchana 12 marca jako świadek w sprawie związanej z aferą dotyczącą „dwóch wież”. Trzy dni później współpracowniczka Kaczyńskiego zmarła na skutek zawału serca. Obecnie trwa śledztwo w tej sprawie, które dotyczy „nieumyślnego spowodowania śmierci  Barbary Skrzypek”.

– W śledztwie dotyczącym śmierci Barbary Skrzypek wezwani zostali w charakterze świadków Jarosław Kaczyński, pełnomocnicy, którzy brali udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek oraz prokurator Ewa Wrzosek – poinformował kilka dni temu rzecznik Prokuratury Okegowej Warszawa-Praga prok. Norbert Antoni Woliński.

W oświadczeniu na stronie prokuratury podano także: „wezwane w celu przesłuchania w charakterze świadków (…) zostały także inne osoby, które miały kontakt ze zmarłą w okresie poprzedzającym jej zgon, tj. Jarosław Kaczyński, pełnomocnicy pokrzywdzonego, którzy brali udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek oraz prokurator Ewa Wrzosek. „Przesłuchania wyżej wskazanych świadków rozpoczną się na początku kwietnia” – czytamy.

W czwartek w tej sprawie przesłuchano Jarosława Kaczyńskiego. Polityk pojawił się w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Do prokuratury wezwani zostali również prokurator Ewa Wrzosek, austriacki przedsiębiorca Gerald Birgfellner, a także syn oraz mąż Barbary Skrzypek.

– Uważam, że doszło do poważnego przestępstwa, ale o tym będę już mówił z prokuratorem – stwierdził Kaczyński przed wejściem do prokuratury.

– Mieliśmy tu do czynienia z sytuacją skandaliczną, kryminalną – dodał. Mówił też, że rozmawiał z Barbarą Skrzypek niedługo przed jej śmiercią i prosił, by zgłosiła się do lekarza.

Przesłuchanie Kaczyńskiego w prokuraturze

– To było przyzwoite przesłuchanie. Pan prokurator i pani protokolantka zachowywali się tak, jak trzeba, całkowicie właściwie. Odpowiedziałem na wszystkie pytania odnoszące się do kontaktów z panią Barbarą Skrzypek, szczególnie w ostatnim okresie – przekazał z kolei prezes PiS po wyjściu z prokuratury.

Jak wskazał, nie miał żadnych trudnych pytań. – Mówiłem, że było ogromne napięcie i że ta sprawa właściwie niemalże na pewno doprowadziła do skutku, jakim była śmierć. Jeżeli tak to było, to mamy do czynienia z bardzo poważnym przestępstwem – dodał. Przesłuchanie trwało ponad trzy godziny.

Kaczyński wspomniał też o rozmowie z Barbarą Skrzypek. – Rozmowa telefoniczna trwała kilka minut, powiedziała mi troszkę o tym, jak to wyglądało – opisał. Jak stwierdził, „mówiła przede wszystkim o swoim strasznym zmęczeniu i zdenerwowaniu”.