Kaczyński ocalił skórę, 01.01.2025

 

Podsumowanie roku ze “Stanem Wyjątkowym”. Część druga: Kaczyński ocalił skórę

Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok.

W części pierwszej twórcy “Stanu Wyjątkowego” szczegółowo omówili sytuację w koalicji rządzącej, która jest politycznie podzielona, a jednocześnie działanie utrudniają jej ludzie PiS, wciąż silni w kluczowych instytucjach państwa.

(pierwsza część >>>)

Jarosław Kaczyński pozostawił swych politycznych namiestników w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym.

Prezes NBP Adam GlapińskiTytus Żmijewski / PAP
Prezes NBP Adam Glapiński

 

Wszyscy oni odpłacają mu się dziś, walcząc z Tuskiem. I pomagają w ten sposób Kaczyńskiemu przejść do kontrataku po niespodziewanej przez niego utracie władzy.

Prezes przeżył koszmar jesienią minionego roku, kiedy — choć wygrał wybory — stracił władzę. Mogło się wręcz wydawać, że Kaczyński został pobity ostatecznie i że to jego koniec. Dziś widać, że tak nie jest.

Julia Przyłębska — w latach 2016-2024 w roli prezes TKJacek Domiński/Reporter / East News
Julia Przyłębska — w latach 2016-2024 w roli prezes TK

Obiecujący bilans Kaczyńskiego

Bo to, wbrew pozorom, nie był bardzo zły rok dla Jarosława Kaczyńskiego. Bilans na dziś wygląda dla prezesa całkiem obiecująco: żaden człowiek z jego bliskiego otoczenia nie siedzi, żaden nie wystąpił przeciwko niemu, żaden nie odszedł z partii. Do tego żadnej z afer rządów PiS nie udało się nowej władzy wyjaśnić do końca i żadna nie zaszkodziła znacząco Kaczyńskiemu.

Jarosław KaczyńskiMarysia Zawada/REPORTER / East News
Jarosław Kaczyński

 

Do tego PiS jest mocny w sondażach, wymieniając się pozycją lidera z Koalicją Obywatelską. A jednocześnie czwarty już — po Wałęsie, własnym bracie i Dudzie — prezydencki kandydat Kaczyńskiego nie jest pozbawiony szans na zwycięstwo.

Na pewno Kaczyński świetnie rozumie zagrożenia wynikające z ambicji różnych frakcji PiS, które chciałyby go wysłać na emeryturę. Z tego puntu widzenia kandydatura nieznanego i zdradzającego nadmierną namiętność do sztangi Karola Nawrockiego jest logicznaTo człowiek spoza partyjnych frakcji, który bez względu na wynik wyborów prezydenckich nie zagrozi pozycji prezesa.

Karol Nawrocki w Sokółce na PodlasiuArtur Reszko / PAP
Karol Nawrocki w Sokółce na Podlasiu

 

Kaczyński wkalkulował w tę decyzję porażkę. Ale zakłada, że nawet mając pełnię władzy, Tusk z Trzaskowskim będą mieli kłopot, żeby realnie mu zaszkodzić. A po wyborach prezydenckich zostaną raptem dwa lata do wyborów parlamentarnych.

Jedno można już powiedzieć — jeśli Kaczyński wróci do władzy, to lata 2015-2023 będą wspominane jako sielanka. Prezes już dziś tworzy katalog tych, których po prostu wsadzi. Otwierają go Tusk i Bodnar, ale pozycji jest znacznie więcej. Kaczyński, jeśli znów będzie rządził, zanurzy się w bezwzględnej zemście, instytucje zniszczy lub spacyfikuje, zaatakuje niezależne media i naprawdę zacznie rozważać Polexit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz