Krzyki na obchodach miesięcznicy smoleńskiej. "Kłamca, kłamca!"

We wtorek, 10 czerwca, politycy Prawa i Sprawiedliwości zgromadzili się przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej, by złożyć kwiaty. — Spotykamy się w nowej sytuacji. Mamy nowego prezydenta. Mamy nadzieję na to, że wszystko, co tak bardzo szkodzi Polsce, się skończy — mówił prezes partii Jarosław Kaczyński. Jego wypowiedź zagłuszana była przez okrzyki zgromadzonych na placu osób. W tle słychać było "kłamca, kłamca".

Dziennikarze Onet Wiadomości

10 czerwca 2025

— Mamy też nadzieję, że te wszystkie haniebne wydarzenia, które mają miejsce co miesiąc tutaj, podczas miesięcznic, podczas religijnych uroczystości i uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, ofiar Putina się skończą. I skończy się to, że putinowcy, ludzie Putina i jego agentura, mogą tutaj tak swobodnie działać pod osłoną policji — mówił wzburzony Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS nawiązał również do wieńca składanego każdego miesiąca przez aktywistę Zbigniewa Komosę. — Te czasy się kończą — podkreślił Kaczyński.

— Dziś miałem okazję w czasie spowiedzi wysłuchać takiego polecenia księdza, by modlić się za tych, którzy prześladują i dokonują tych haniebnych czynów. Będę się za was modlił, żebyście po odebraniu słusznej kary — nawrócili się i zostali zbawieni — podsumował.

Po przemówieniu prezesa PiS aktywista Zbigniew Komosa złożył swój wieniec pod pomnikiem.

— Komosa bez problemu złożył dziś swój wieniec. Na miejscu są oczywiście przeciwnicy tej czynności i treści tabliczki na wieńcu, ale tym razem nikt mu nie przeszkadzał, nie było tradycyjnych przepychanek. Na miejscu jest też dużo policji, która zabezpiecza miejsce. Na razie nie musiała interweniować — relacjonował obecny na placu Piłsudskiego dziennikarz Onetu Piotr Halicki.

— Będziemy czuwać i pilnować wieńca, bo spodziewamy się, że pan Macierewicz znowu może się dziś pojawić i próbować go zniszczyć lub zamazać tabliczkę — mówią Onetowi aktywiści manifestujący przed pomnikiem smoleńskim