Mamy przekaz dnia PiS. Chodzi o tajną kolację Kaczyńskiego z Hołownią [TYLKO U NAS]
PiS rozesłało do swoich parlamentarzystów "przekaz dnia" dot. kolacji marszałka Sejmu Szymona Hołowni i prezesa Jarosława Kaczyńskiego w mieszkaniu Adama Bielana. Co mają mówić politycy PiS? Dotarliśmy do tych instrukcji.
W punkcie: "Spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z Hołownią [jego nie tytułowano marszałkiem — przyp. red.]" Nowogrodzka nakazała mówić, że to nic specjalnego.
Jedna propozycja odpowiedzi brzmi tak: "To, że politycy spotykają się ze sobą i rozmawiają nie powinno stanowić żadnego problemu, zresztą rolą marszałka Sejmu jest odbywać takie spotkania ze wszystkimi ugrupowaniami. Tylko wtedy możemy mówić o prawdziwej demokracji".
Druga odpowiedź: "W polskim interesie jest to, aby politycy ze sobą rozmawiali, a w sprawach najważniejszych potrafili wypracować kompromisowe rozwiązania, bo od tego jest uzależniony rozwój Polski, warunki życia obywateli i pozycja międzynarodowa naszego kraju".
Zatem — czytając takie instrukcje — można uznać, że politycy spotkali się z troski i pomyślność obywateli.
Kolejna wersja polecana do propagowania przez PiS: "Zaskakujące jest oburzenie wielu polityków na to spotkanie. Sprawiają wrażenie, jak gdyby nie akceptowali reguł demokratycznych i działali na rzecz swoich partykularnych lub zewnętrznych interesów. Oburzając się na spotkanie, udowadniają, że nie zależy im na budowaniu płaszczyzny porozumienia w ważnych z punktu widzenia Polski obszarach".
PiS otwarte na spotkania z Hołownią
W centrali PiS przewidywano, że będą sugestie, iż "rozmawiano o premierze technicznym". PiS instruowało: "Odpowiedź: nie znamy treści tych rozmów, jednak jest to mało prawdopodobne, bo ta koncepcja nie zyskała uznania wtedy, kiedy była dyskutowana".
Ponadto w instrukcji czytamy, że "jeżeli politycy PO mówią wręcz o zdradzie w stosunku do Hołowni, udowadniają, że nie zależy im na tym, aby w Polsce było lepiej, a kierują się wyłącznie swoimi partykularnymi interesami i szkodzą".
Śledząc wypowiedzi polityków PiS po ujawnieniu nocnego spotkania Kaczyńskiego i Hołowni przez Dominikę Długosz z "Newsweeka" i Mariusza Gierszewskiego z Radia Zet, można stwierdzić, że posłowie często czerpali z tych instrukcji. Parlamentarzyści nie mieli żadnej wiedzy o tych spotkaniach — Hołownia z Kaczyńskim spotkał się w ostatnim czasie dwa razy — więc trzymali się instrukcji.
PiS wysłał instrukcję dot. zaprzysiężenia Nawrockiego
W "przekazie dnia" PiS znalazł się też fragment o zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta, które odbędzie się 6 sierpnia. Co politycy PiS dostali na ten temat w niedawnej instrukcji? Punkt pierwszy: "W przestrzeni publicznej krążą scenariusze wprowadzane tam przez środowiska postkomunistyczne i "autorytety", jakoby w przypadku braku zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta władzę miał przejąć marszałek Sejmu. Takie twierdzenia są całkowicie bezpodstawne prawnie i stanowią próbę destabilizacji konstytucyjnego porządku".
Faktycznie, niektórzy prawnicy — jak na przykład prof. Andrzej Zoll — sugerowali, że to możliwe, by marszałek Sejmu zwołał Zgromadzenie Narodowe, ale potem mogłoby przegłosować przerwę, nie przyjmując ślubowania od elekta. Argumentując, że są wątpliwości co do wyniku wyborów. Poseł Platformy Obywatelskiej Roman Giertych również kreślił taki scenariusz. Wtedy to marszałek czasowo stałby się pełniącym obowiązki głowy państwa. Szymon Hołownia wiele razy odrzucał taką możliwość i podkreśla, że chce po prostu przyjąć ślubowanie Nawrockiego.
"Wszelkie spekulacje o "przejściowym sprawowaniu funkcji" przez marszałka Sejmu nie mają podstawy w ustawie zasadniczej i są jedynie narzędziem propagandowym środowisk niepogodzonych z demokratycznym werdyktem obywateli. Nie ma żadnej podstawy prawnej, aby Hołownia w jakikolwiek wariancie przejął urząd prezydenta w Polsce. Takie działanie byłoby zamachem stanu i stanowiło podstawę odpowiedzialności nie tylko prawnokarnej, ale również przed Trybunałem Stanu" — czytamy w instrukcji PiS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz