Mazurski Dubaj Obajtka. "Praktycznie nowe miasto" ma powstać na Mazurach. "Inwestycja była ukrywana", 18.09.2025



"Praktycznie nowe miasto" ma powstać na Mazurach. "Inwestycja była ukrywana"

Mieszkańcy dopiero niedawno dowiedzieli się, co ma powstać w sąsiedztwie Giżycka, bo inwestycja, chociaż olbrzymia, była ukrywana przed nimi - mówił w TVN24 dziennikarz "Superwizjera" Michał Fuja, autor reportażu "Mazurski Dubaj Daniela Obajtka". Dodał, że w tle pojawia się nazwisko byłego prezesa Orlenu.

"Olbrzymia inwestycja była ukrywana przed mieszkańcami"

Reporter "Superwizjera" Michał Fuja, który we wtorek był gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24, mówił, że "mieszkańcy dopiero niedawno dowiedzieli się, co tam ma powstać, bo ta inwestycja, chociaż jest olbrzymia, była ukrywana przed nimi".

- Te wszystkie informacje zebrane przez nas, to są informacje z różnych zgód środowiskowych, z różnych raportów środowiskowych i dokumentów, które trafiają do różnych urzędów i dopiero skompletowane dały pełny obraz sytuacji - opisał.

Reporter podkreślił, że inwestycja jest "niesamowita". - Musimy sobie wyobrazić, że to jest brzeg jeziora Kisajno na szlaku wielkich jezior mazurskich, niezabudowany, trzymany w jednych rękach, utrzymywany rolniczo. Przepiękne miejsce. I nagle mieszkańcy dowiadują się, że w tym miejscu ma powstać czteropiętrowy hotel, kilkadziesiąt domków, apartamentowców, klinika, domki na wodzie, pomosty wychodzące w wodę. Praktycznie nowe miasto na Mazurach - opowiadał.

Jak mówił autor reportażu, "cały czas w tle tej historii pojawia się nazwisko Daniela Obajtka, który - jak się okazuje - wykupuje wszystkie tereny wokół tej inwestycji". - Na dziś inwestycja ma mieć około piętnastu, czternastu i pół hektara, a Daniel Obajtek i jego rodzina i Fundacja Rodzinna mają piętnaście hektarów ziemi i działek, które graniczą z tą inwestycją - przekazał Fuja.

Podkreślił, że inwestycja "budzi pewne pytania, ponieważ w normalnej sytuacji, nawet jeśli ktoś próbuje zbudować jakieś molo, jakąś małą inwestycję na Mazurach, urzędnicy różnych szczebli stawiają bardzo trudne wymagania do spełnienia".

- Tutaj mamy olbrzymią inwestycję, która ma niezwykłą przychylność lokalnych władz - dodał.

Obajtek "szczególnie upodobał sobie część nad Giżyckiem"

Fuja ocenił, że nawet jeśli Obajtek nie bierze udziału w samej inwestycji, to cena jego działek "wzrośnie kilkunastokrotnie".

- Tutaj mamy do czynienia ze spotkaniem dwóch światów, można by powiedzieć. Ze światem ludzi, którzy jadą na Mazury, żeby odpocząć, żeby spotkać się z dziką naturą, żeby walczyć z żywiołami, być może w czasie żeglowania i ze światem ludzi, którzy chcą te Mazury zabudować, zabetonować. Daniel Obajtek zdecydowanie należy do tej drugiej grupy - mówił.

- Już od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że on skupuje działki w różnych częściach Mazur. On sobie szczególnie upodobał część nad Giżyckiem. Zadajemy mu pytanie. On oczywiście zapewnia, że nic z tą inwestycją wspólnego nie ma. Natomiast my w czasie reportażu udowadniamy, że jednak te punkty styczne są - podsumował.

tvn24



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz