24-05-2025
Nawrocki chce razem z Trzaskowskim i sztabowcami zbadać się na obecność narkotyków
Karol Nawrocki rano po debacie udzielił wywiadu RMF FM. Komentując sytuację z zażywaniem na wizji nikotyny (tzw. „snus”), wyzwał Rafała Trzaskowskiego na badania
Co się wydarzyło?
W sobotę 24 maja 2025 Karol Nawrocki wystąpił w porannej rozmowie RMF FM. W wywiadzie komentował debatę prezydencką, w której kilkanaście godzin wcześniej starł się z kontrkandydatem do prezydenckiego fotela, Rafałem Trzaskowskim. Nawrocki odniósł się do głośnej sceny z debaty, kiedy to przed kamerami i milionami widzów, zaaplikował sobie dawkę nikotyny.
Sam Nawrocki po debacie powiedział dziennikarzom, że była to „guma”. Jego sztabowcy, w tym Paweł Szefernaker, na portalu X wyjaśnili z kolei, że to „snus”, który Nawrocki „nazywa gumą”. Snus – czyli wyrób tytoniowy umieszczany pod wargą, z którego nikotyna wchłania się przez błonę śluzową jamy ustnej – jest w Polsce nielegalny. Nawrocki doprecyzował dziś, że wziął podczas debaty legalny woreczek nikotynowy, który aplikuje się tak samo.
„Bardzo się cieszę, że wywołało to zainteresowanie opinii publicznej. Czytałem też komentarze, które dotykały tego tematu. Dlatego, żeby wyjaśnić tę sytuację, chciałem zaprosić jutro Rafała Trzaskowskiego i naszych najbliższych współpracowników, tam na Rafała Trzaskowskiego czekał pan Tomczyk, u mnie to byłby pan Szefernaker, wypowiadał się też w sprawie pan Nitras. Myślę, że dzisiaj opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaki jest nasz stan zdrowia i jakie są substancje w naszych organizmach” – mówił Nawrocki.
„Jutro obaj z Rafałem Trzaskowskim będziemy w Warszawie, w związku z tym zapraszam go na testy na obecność substancji w naszych organizmach. W tym możemy zbadać, bo śledziłem tę dyskusję w naszych mediach społecznościowych, czy są w naszych organizmach narkotyki” – zagaił.
Jaki jest kontekst?
Temat tajemniczego gestu Nawrockiego zdominował komentarze po piątkowej debacie prezydenckiej, w której lepszą formę zaprezentował Rafał Trzaskowski.
Sztabowcy Nawrockiego od tygodni próbują połączyć Trzaskowskiego z tematem narkotyków. M.in. publicznie posądzają o ich zażywanie współpracowników kandydata KO. „Gazeta Wyborcza” 20 maja napisała, że jedną ze strategii miało być „odnalezienie” śladów narkotyków na kartce, którą podczas poprzedniej debaty Trzaskowski wręczył Nawrockiemu. Dzisiejsze wyzwanie dla Trzaskowskiego dobrze wpisuje się w te próby.
Sztab Trzaskowskiego na razie nie odpowiedział Nawrockiemu. Cezary Tomczyk na portalu X publikuje nagrania z wcześniejszych wywiadów, gdzie Nawrocki także zażywał nikotynę. „Stop nałogom!” – komentuje.
Czy sytuacja z zażyciem „snusu” faktycznie zaszkodzi Nawrockiemu? Niekoniecznie. Polityczna postać kandydata popieranego przez PiS kreowana jest w opozycji do Trzaskowskiego – jako człowieka niepozbawionego wad, ale swojskiego, dalekiego od odklejonych elit, które ma reprezentować Trzaskowski. A nałóg nikotynowy w przeciwieństwie do „twardych” narkotyków jest w Polsce społecznie akceptowalny.
Piątkowa debata była najważniejszą i ostatnią bezpośrednią potyczką dwóch pretendentów do prezydenckiego fotela. Jak pisał w OKO.press Witold Głowacki, zaczęła się nie najlepiej dla Rafała Trzaskowskiego. „Ale w jej trakcie prezydent Warszawy zyskiwał najpierw merytoryczną a później też retoryczną przewagę. Karol Nawrocki w kilku momentach dał się wyprowadzić z równowagi, co było zauważalne również dla widzów. Trzaskowski zachował zimną krew. Każdy z kandydatów miał swoje dobre momenty, można mówić o remisie, ale z wyraźnym wskazaniem na Trzaskowskiego”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz