Ponad 7000 zł na głowę. Ursula von der Leyen położyła na stole gigantyczny rachunek dla Europejczyków. Innej drogi nie ma, 07.03.2025

 

Ponad 7000 zł na głowę. Ursula von der Leyen położyła na stole gigantyczny rachunek dla Europejczyków. Innej drogi nie ma

Na szczycie kryzysowym, który rozpoczął się 6 marca w Brukseli, 27 szefów państw i rządów UE zamierza dyskutować do późnej nocy o tym, jak Europa może wypełnić lukę, którą stworzyła nowa administracja USA, zawieszając pomoc zbrojną i wywiadowczą dla Kijowa. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski również udał się do stolicy Belgii na to historyczne spotkanie. Jednak w związku z tym, że pomoc Stanów Zjednoczonych sojusznikom NATO nie jest już uważana za pewną mimo zobowiązań, na szczycie muszą zapaść decyzje dotyczące wzmocnienia militarnego Europy jako całości. Zaległości i potrzeby kontynentu są ogromne. Eksperci ostrzegają jednak, że nawet biliony wydane w przemyśle zbrojeniowym mogą być bezużyteczne.


We wtorek, 4 marca br., przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jako pierwsza podała cenę za zdolność obronną Europy, która może odstraszyć kremlowskiego dyktatora Władimira Putina: to 800 mld euro (3,3 bln zł).

Oto rdzeń jej planu zbrojeniowego, który nazywa się “ReArm Europe” (ang. “Ponowne zbrojenie Europy”):

  • 650 mld euro (2,7 bln zł) ma zostać zgromadzone przez państwa członkowskie w ciągu najbliższych czterech lat na zbrojenia poza obowiązującymi w innych przypadkach limitami zadłużenia UE.
  • Sama Bruksela — która w rzeczywistości nie jest odpowiedzialna za obronność — chce utworzyć fundusz w wysokości 150 mld euro (625 mld zł), aby pomóc słabym gospodarczo krajom sfinansować pomoc między innymi dla Ukrainy. Na liście zakupów znajdują się przede wszystkim systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, artyleryjskie i drony.
Przewodniczący Rady UE Antonio Costa, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas spotkania z mediami po przybyciu na posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli, Belgia, 6 marca 2025 r.PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS / POOL / PAP
Przewodniczący Rady UE Antonio Costa, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas spotkania z mediami po przybyciu na posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli, Belgia, 6 marca 2025 r.

Prawie 2000 euro na głowę

To prosta matematyka: przy 450 mln obywateli Unii Europejskiej 800 mld euro (3,3 bln zł) na wydatki wojskowe oznaczałoby, że każdego, od Lizbony po Sztokholm, od niemowląt po osoby starsze, plan Ursuli von der Leyen kosztowałby średnio 1777 euro (7400 zł). Wymiar tych wydatków wydaje się niemal niewyobrażalny.

A jednak NATO, UE i przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz (Olaf Scholz nadal uczestniczy w szczycie kryzysowym) zgadzają się, że nie ma innej drogi. Po środowych rozmowach w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, szefową polityki zagranicznej UE Kają Kallas i Ursulą von der Leyen, Merz powiedział, że są zgodni co do tego, że pokój w Europie będzie tylko wtedy, “gdy będziemy silni”. Jak twierdzą, nadszedł czas, aby uczynić Europę bezpieczniejszą i bardziej odporną.

Eksperci krytykują jednak fakt, że wszystkie miliardowe zamówienia złożone w przemyśle zbrojeniowym są bezużyteczne, jeśli europejskie armie nie zwiększą masowo swojego personelu. W skrajnych scenariuszach 300 tys. amerykańskich żołnierzy musiałoby zostać zastąpionych przez Europejczyków. Plany stworzenia prawdziwej armii UE nigdy nie posunęły się naprzód, choćby ze względu na niekompatybilność 150 krajowych systemów uzbrojenia.

Meloni chce zapobiec “zerwaniu” z Trumpem

Premier Węgier Viktor Orban i premier Słowacji Robert Fico już ogłosili swój sprzeciw wobec planów obronnych omawianych przez Unię Europejską i są szczególnie niechętni [udzielaniu] dalszej pomocy wojskowej dla Kijowa.

Niejednoznaczna jest także postawa włoskiej prawicowej szefowej rządu. Giorgia Meloni ma dobre relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem, a przede wszystkim z jego wpływowym zausznikiem, potentatem technologicznym Elonem Muskiem. Chociaż premierka Włoch nigdy nie pozostawiła wątpliwości, że stoi mocno po stronie Ukrainy, chce negocjować i mediować, zanim dojdzie do tak poważnego punktu zwrotnego [oddalenia się od siebie Europy i Stanów Zjednoczonych]: [według niej] Europejczycy i Amerykanie powinni szybko wziąć się w garść.

Czy jednak Trump jej posłucha? Już przygotował swoich rodaków na twardą konfrontację z Brukselą — z pomocą absurdalnego twierdzenia, że Unia Europejska powstała tylko po to, by “zdzierać” [pieniądze] z Amerykanów.

Europa będzie się zbroić na potęgę. Takie są szczegóły planu ustalonego w Brukseli

Unijni liderzy zatwierdzili w czwartek plan wzmacniania zdolności obronnych Europy, który został zaprezentowany wcześniej przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. Węgry ogłosiły jednak, że zablokują wsparcie dla Ukrainy.

Z wcześniejszego oświadczenia prasowego przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w sprawie nowego pakietu obronnego dla Europy wynika, że pierwszą częścią planu jest uwolnienie środków publicznych na obronność na poziomie krajowym. „Państwa członkowskie są gotowe inwestować więcej we własne bezpieczeństwo, jeśli dysponują odpowiednią przestrzenią fiskalną. Musimy im to umożliwić” – czytamy w tym oświadczeniu.

Europa będzie się zbroić. Plan von der Leyen zaakceptowany

„Druga propozycja będzie nowym instrumentem. Zapewni on państwom członkowskim pożyczki w wysokości 150 mld euro na inwestycje w obronność” – wskazano.

„Trzecia kwestia to wykorzystanie możliwości budżetu UE. W tej dziedzinie możemy wiele zrobić w krótkim okresie, aby skierować więcej środków na inwestycje związane z obronnością. Dlatego mogę ogłosić, że zaproponujemy dodatkowe możliwości i zachęty dla państw członkowskich, które zdecydują, czy chcą korzystać z programów polityki spójności, aby zwiększyć wydatki na obronność” – przekazała Ursula von der Leyen.

W czwartek projekt, który przewiduje m.in. pakiet pożyczek oraz pozwolenie krajom członkowskim na zwiększenie wydatków na obronność poza ramami unijnej dyscypliny budżetowej został zaakceptowany przez liderów UE, ale Węgry zapowiedziały weto w kwestii wsparcia Ukrainy, co opisuje m.in. WP na podstawie depeszy PAP. W kwestii tego planu w przyszłości mają być dyskutowane jeszcze szczegóły.

Dodajmy też, że prezydent Wołodymyr Zełenski podczas swojej wizyty w Brukseli mówił o potrzebie dążenia do pokoju w jego kraju. Przedstawił też plan tego, co należałoby zrobić, aby osiągnąć jakieś porozumienie z Rosją. Tymczasem Fox News podało, że rozmowy pokojowe USA-Ukraina rozpoczną się 11 marca w Arabii Saudyjskiej. Tutaj opisaliśmy szczegóły.

nT

Służby zatrzymały posła Dariusza Mateckiego. Akcja w centrum Warszawy

W piątek rano służby zatrzymały posła PiS Dariusza Mateckiego. W czwartek Sejm w głosowaniu zgodził się na jego aresztowanie w związku ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Obrońca Dariusza Mateckiego przekazał, że poseł został zatrzymany w centrum Warszawy w drodze do Prokuratury Krajowej.

Pełnomocnik posła podczas briefingu przekazał, że wedle planów poseł PiS, wobec którego Sejm wyraził w czwartek zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, miał w piątek o godz. 9 stawić się w siedzibie Prokuratury Krajowej. — Dariusz Matecki był w drodze [do prokuratury]. O 8.40 miałem z nim kontakt, gdzie informował, że się spóźni kilka minut. Natomiast o 8.45 został zatrzymany przez agentów ABW w drodze do Prokuratury Krajowej w centrum Warszawy — przekazał adw. Kacper Stukan, obrońca Dariusza Mateckiego.

— Czekamy na informacje o kolejnych czynnościach. Najprawdopodobniej do przesłuchania dojdzie za kilka godzin najwcześniej — dodał.


„Dzisiaj (piątek) o godzinie 8.40 w Warszawie funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie prokuratury zatrzymali posła Dariusza Mateckiego. Po zakończeniu czynności zatrzymany zostanie przewieziony do Prokuratury Krajowej” — napisał z kolei na portalu X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Po godz. 9 w rozmowie z Onetem Dobrzyński przekazał, że poseł jest już w siedzibie ABW, gdzie będą z nim wykonywane czynności.

Akcję przeprowadzili agenci ABW, a nie policja, gdyż to ta agencja prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

„Zostanie on dziś doprowadzony do Prokuratury Krajowej, gdzie prokurator ogłosi mu zarzuty popełnienia sześciu przestępstw oraz przesłucha go w charakterze podejrzanego” — czytamy z kolei w komunikacie PK. „Zatrzymanie było konieczne przede wszystkim z powodu uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego (przesłanki zatrzymana z art. 247 § 1 pkt 1 i 2 oraz § 2 kpk)” — dodał rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.

Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie Dariusza Mateckiego

Sejm wyraził w czwartek zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego. Wniosek prokuratury związany jest ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej — w środę wieczorem — Matecki sam zrzekł się immunitetu w tej sprawie.

Za wyrażeniem zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Mateckiego głosowało 240 posłów, przeciw było 199, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Wniosek poparli wszyscy głosujący posłowie: KO, Polski 2050-TD, PSL-TD, Lewicy i czworo posłów Razem. Przeciw byli wszyscy głosujący posłowie: PiS, Konfederacji, Republikanów oraz Paulina Matysiak z Razem.

Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Według śledczych Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów

Wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Mateckiemu oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i aresztowanie miał związek ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu ub.r. do tego śledztwa, prowadzonego przez PK, dołączono wątek dot. Mateckiego ze śledztwa szczecińskiej prokuratury okręgowej w sprawie oszustwa na szkodę Lasów Państwowych; wątek ten dotyczy „nieprawidłowości w zakresie zatrudniania” w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie pracował ówczesny poseł Suwerennej Polski, a obecnie PiS.

Według prokuratury, zgromadzony materiał dowodowy dostarczył podstaw do podejrzenia popełnienia przez posła sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Według śledczych, Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Zarzuty, które prokuratura chce postawić posłowi Mateckiemu, dotyczą także podejmowania czynności w celu „udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł”, zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz