Romanowski od początku „zakładał ucieczkę”, 16.12.2024

 

Romanowski od początku „zakładał ucieczkę”? Prokurator krajowy wyjaśnia, skąd ten wniosek

– Jeśli będą przesłanki, które będą wskazywały, że podejrzany opuścił terytorium Rzeczypospolitej, wtedy wystąpimy z takim wnioskiem – stwierdził w TOK FM Dariusz Korneluk. Prokurator Krajowy był pytany o wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego.

Były wiceminister sprawiedliwości, obecny poseł PiS, a wcześniej polityk Suwerennej Polski Marcin Romanowski od czwartku jest poszukiwany listem gończym. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie polityka, podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.

Będzie europejski nakaz aresztowania Romanowskiego?

Czy śledczy wystąpią o Europejski Nakaz Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości i posła PiS? – Jeśli będą przesłanki, które będą wskazywały, że podejrzany opuścił terytorium Rzeczypospolitej, wtedy wystąpimy z takim wnioskiem – stwierdził w TOK FM prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Przyznał, że na tę chwilę takich przesłanek nie ma.

Dominika Wielowieyska dopytywała w „Poranku Radia TOK FM” o przypuszczenia, według których Marcin Romanowski mógł opuścić Polskę. – Co prawda nie opuścił Polski drogą lotniczą, nie przekroczył granicy Schengen, ale może się gdzieś poruszać na obszarze Unii Europejskiej. „Gazeta Wyborcza” wskazuje Węgry – podnosiła dziennikarka.

– Ja ufam policji. To są odpowiedzialni funkcjonariusze, którzy z całą pewnością skutecznie doprowadzą do ujęcia podejrzanego – odparł Korneluk. Wyjaśniał, że zgodnie z procedurą o Europejski Nakaz Aresztowania można wystąpić dopiero, kiedy pojawią się odpowiednie przesłanki.

– Taką przesłanką jest jakakolwiek informacja, która wpływa do organu procesowego, że poszukiwany opuścił terytorium Rzeczypospolitej. Wtedy możemy wystąpić o Europejski Nakaz Aresztowania – wyjaśniał. Wskazywał jednak na cały „tok zachowań podejrzanego”.

Romanowski od początku zakładał ucieczkę?

– Na to, że zakładał ucieczkę i utrudnianie postępowania, wskazuje fakt, że zgłosił się na zaplanowany zabieg. I to nie jest tak, jak to próbował przedstawiać jego obrońca, że to był zabieg ratujący życie. To był zabieg zaplanowany. A po dwóch dniach wypisał się na własne żądanie. To było dwa dni przed posiedzeniem sądu – relacjonował gość TOK FM. Na tym posiedzeniu sądu Romanowski już się nie stawił.

Dariusz Korneluk zwrócił uwagę, że w tej sprawie sąd nie działał pod presją czasu. – Zazwyczaj w takich sytuacjach sąd ma 24 godziny na rozpoznanie wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Tutaj wniosek prokurator złożył i sąd – bodajże ponad miesiąc – drobiazgowo analizował materiały sprawy. I doszedł do wniosku, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstw, a także konieczne zastosowanie aresztu z uwagi na surową karę i z uwagi na realne obawy co do utrudniania postępowania – mówił Korneluk. 

Na argument, że Marcin Romanowski miał czas, by mataczyć po nieudanej próbie zatrzymania go, zanim uchylono mu immunitet Rady Europy, Korneluk przyznał, że „rzeczywiście były możliwości mataczenia, zanim sąd rozpoznał wniosek” o areszt. – Ale to nie oznacza, że powinniśmy to zignorować i nie patrzeć w przyszłość, bo znamy przecież materiały postępowania, z których jednoznacznie wynika, że podejrzany Romanowski nie krył, że będzie destabilizował postępowanie przygotowawcze – stwierdził Prokurator Krajowy.

Odpierał zarzuty o to, że cała ta sprawa jest przejawem słabości organów ścigania. Przekonywał, że nie było argumentów, by zastosować wobec Marcina Romanowskiego inwigilację. – Nie było ku temu żadnych przesłanek. Sam podejrzany, jak i jego obrońca publicznie wielokrotnie się wypowiadali, także przed sądem zapewniali, że będą stawiali się na każde wezwanie, że nie będą utrudniali postępowania. Więc prokurator nie miał przesłanek ku temu, żeby zarządzić kontrolę operacyjną – stwierdził. Wyjaśniał, że nie można wnioskować o inwigilację po to, żeby ustalić, gdzie dana osoba się znajduje. Robi się to, by zabezpieczyć dowody w śledztwie.

– Kiedyś byłoby włączenie Pegasusa i bieżące śledzenie, gdzie dana osoba się znajduje. To jest niedopuszczalne. Podejrzany, co do którego skierowaliśmy wniosek o areszt, czekał na posiedzenie sądu, dwukrotnie się na to posiedzenie nie stawił. Raz jeszcze powtarzam: w państwie prawa nie ma możliwości inwigilacji tylko dlatego, że być może ta osoba ucieknie – wyjaśniał Korneluk.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz