PiS wyczuło "miękkie podbrzusze" Szymona Hołowni. "Prezes Kaczyński dostał zapewnienie". Szymon Hołownia o zawieszeniu posła Zimocha. "Mieliśmy duży rozjazd", 08.07.2025


PiS wyczuło "miękkie podbrzusze" Szymona Hołowni. "Prezes Kaczyński dostał zapewnienie"

Prawo i Sprawiedliwość chce wykorzystać trwającą w koalicji rządzącej burzę, którą wywołało potajemne spotkanie Szymona Hołowni z prominentnymi politykami tej partii. —Wyczuliśmy okazję, a marszałek chętnie się na spotkanie zgodził, bo miał nadzieję, że się wreszcie odwinie swoim koalicjantom — mówi nam jeden z polityków PiS, który zna kulisy nocnej rozmowy marszałka Sejmu z Jarosławem Kaczyńskim. Zdradza też, jakie zapewnienie otrzymał nocą prezes PiS.

7 lipca 2025 

— Była chemia między marszałkiem a prezesem. Inaczej by tak długo nie dyskutowali, a spotkanie trwało przecież ze 4 godziny — tak jeden z polityków PiS relacjonuje przebieg nocnego spotkania Szymona Hołowni z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.

— Czego dotyczyła rozmowa? — dopytuję.

"Kaczyński dostał kluczowe zapewnienie"

— Co by nie mówić o Hołowni, to człowiek oczytany. Tak samo, jak nasz prezes więc duża część rozmowy była poświęcona właśnie książkom i historii – odpowiada poseł, dodając, że w końcu dyskusja zeszła na bieżące tematy, a prezes Kaczyński otrzymał od marszałka Hołowni kluczowe dla siebie zapewnienie. Do tego wrócimy za moment.

Jarosław Kaczyński zabrał głos po spotkaniu z Szymonem Hołownią. "O tym rozmawialiśmy"

Przypomnijmy, że do rozmów między liderem Polski 2050 a politykami PiS: Jarosławem Kaczyńskim i europosłem Adamem Bielanem doszło w nocy z czwartku na piątek w domu tego ostatniego. Jako pierwszy tę informację podał dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski. Ponadto fotoreporter "Faktu" widział na miejscu także samochód, którym zwykle porusza się prezes PiS Jarosław Kaczyński. W spotkaniu uczestniczył też polityk PSL Michał Kamiński.

Do całej sytuacji odniósł się już w piątek marszałek Hołownia, który zamieścił w mediach społecznościowych obszerny wpis. "Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana" — brzmi jego fragment. Takie przedstawienie sprawy nie tylko nie zadowoliło koalicjantów Polski 2050, ale wywołało jeszcze większą lawinę domysłów i krytyki pod adresem Szymona Hołowni.

W poniedziałek marszałek zdobył się na kolejny komentarz. — Chcę rozwiać wszystkie wątpliwości. Trzeba to wszystko przeciąć. Chcę z całą mocą, jasno i wyraźnie powiedzieć — chcę, mogę i będę spotykał się i rozmawiał z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła ważnych dla Polski spraw — ważnych ponad partyjnymi podziałami. Znaleźliśmy się w trudnym położeniu i dziś taka rozmowa jest koniecznością — podkreślał podczas konferencji prasowej.

Potężna burza w koalicji. "Będą go długo grillowali"

Koalicjantom trudno przyjąć te wyjaśnienia, nie tylko dlatego, że Hołownia (ale też Michał Kamiński) uchodzili za zajadłych krytyków PiS. Problem w tym, że marszałek nie konsultował z liderami koalicji swoich rozmów z opozycją i że prowadził je pod osłoną nocy, co nadawało spotkaniu atmosferę spiskowania.

Co więcej, z ustaleń Onetu wynika, że Szymon Hołownia co najmniej dwa razy w ostatnich tygodniach spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Do jednego z takich spotkań miało dojść jeszcze w kampanii wyborczej.

— Nie ma nic złego w takich spotkaniach. Ja też spotykam się z politykami różnych opcji. Ale to fakt, że Hołownię jeszcze będą długo za to grillowali. Będą się działy ciekawe rzeczy, choć zobaczymy, jak w tym wszystkim zachowają się politycy Polski 2050 — mówi jeden z ważnych polityków PiS, zaznaczając, że jego partia na pewno będzie chciała wykorzystać trwającą w obozie rządzącym burzę.

Politycy Polski 2050 w oficjalnym przekazie bronią działań swojego lidera i kreują go na męża stanu, któremu na sercu leży zakończenie wojny polsko-polskiej. Z tej retoryki wyłamał się poseł Tomasz Zimoch, ale za swoją krytykę został zawieszony w partii. Z tej retoryki politycy Polski 2050 wyłamują się w tych nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami.

— Porażka wyborcza wstrząsnęła Szymonem. Coś złego się z nim stało. Przestał się konsultować nawet ze swym najbliższym otoczeniem. Omotał go Kamiński, który bierze udział w obalaniu rządu Tuska. W imieniu Kaczyńskiego próbuje wciągnąć PSL i Hołownię do współpracy z PiS — opowiadał Onetowi wysoko postawiony polityk Polski 2050. Przyznaje, że nie miał pojęcia o spotkaniach Hołowni z Kaczyńskim. — Nikt z nas nie miał. Nawet tak bliscy współpracownicy Hołowni, jak minister ds. funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz czy szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki. Kamiński go omotał — podkreślał.

PiS zaciera ręce. "Cierpliwie czekamy"

Politycy PiS, z którymi rozmawiamy, nie kryją satysfakcji z takiego rozwoju wydarzeń, zwłaszcza że zamieszanie wybuchło w środku trwających rozmów o rekonstrukcji rządu.

— Im więcej bałaganu w koalicji, tym lepiej dla nas. Nawet nie musimy wiele robić, bo oni potykają się o własne nogi – nie kryje zadowolenia jeden z byłych wiceministrów rządu PiS. Jego zdaniem burza wokół lidera Polski 2050 przyspieszy transfer członków tej partii do Platformy Obywatelskiej.

— Nie łudzę się — to głos kolejnego ważnego polityka PiS — że tymi spotkaniami z prezesem Hołownia doprowadzi do obalenia rządu Tuska. Ale nasza oferta powołania rządu technicznego jest na stole i cierpliwie czekamy na obrót wydarzeń — słyszymy.

Według niektórych doniesień podczas ostatniego spotkania Szymon Hołownia miał negocjować z Jarosławem Kaczyńskim właśnie fotel premiera w rządzie technicznym. Ale prezes PiS nawet nie chciał o tym słyszeć. Inne źródła, także te w samej Polsce 2050, twierdzą z kolei, że Hołownia był gotowy obalić rząd Tuska w zamian za gwarancję zachowania fotela marszałka Sejmu do końca kadencji. Wedle umowy koalicyjnej zawartej po przejęciu władzy w 2023 r. przez koalicję 15 października, lider Polski 2050 jest marszałkiem rotacyjnym. W połowie kadencji, a więc jesienią tego roku, ma go zastąpić szef Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Ale Hołownia odkąd zaliczył bolesną porażkę w wyborach prezydenckich, forsuje pomysł pozostania na stanowisku. O takim scenariuszu nawet nie chce słyszeć lider Lewicy, dla którego bycie drugą osobą w państwie to także najwyższy polityczny cel i droga do zaspokojenia osobistych ambicji. Hołownia jest przerażony wizją oddania laski marszałkowskiej i pozostania szeregowym posłem. Jednocześnie nie chce wziąć na siebie grama odpowiedzialności i wejść do rządu. W kolejnych wypowiedziach nie szczędzi też krytyki koalicji, a niedawno jednym wpisem na X zakończył projekt Trzeciej Drogi, który dał mu przepustkę do parlamentu.

"Wyczuliśmy moment"

Te momentami chaotyczne ruchy Hołowni nie mogły umknąć uwadze PiS-u. W partii od początku rządów koalicji 15 października marszałek Sejmu był obiektem żartów i docinek. Traktowano go jako debiutanta, który "już na starcie dostał tak wiele". — Prestiż, a przy tym mała odpowiedzialność. Limuzyna z kierowcą, spotkania z dyplomatami. Kto by nie chciał tak żyć? — pyta retorycznie polityk PiS. — Problem Hołowni polega na tym, że on naiwnie sądził, że tak właśnie wygląda polityka. Że będzie wodzirejem na państwowym wikcie. A kiedy w oczy zajrzało mu widmo utraty tych atrybutów władzy, stania się szeregowym posłem, doznał szoku – opowiada poseł PiS z wieloletnim stażem parlamentarnym.

PiS dostrzegło to miękkie podbrzusze u Hołowni i postanowiło wykorzystać moment.

— Wyczuliśmy okazję, a marszałek chętnie się na spotkanie zgodził, bo miał nadzieję, że się wreszcie odwinie swoim koalicjantom — mówi znów jeden z polityków PiS, który zna kulisy nocnej rozmowy marszałka Sejmu z Jarosławem Kaczyńskim.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania ph. "Wygrała Polska" w Szczecińskim Centrum KulturyJerzy Muszyński / PAP
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania ph. "Wygrała Polska" w Szczecińskim Centrum Kultury

Rozmowa, jak wspomnieliśmy wcześniej, długo toczyła się na tematy związane z literaturą i historią. Potwierdził to także gospodarz spotkania Adam Bielan w rozmowie z "Wirtualną Polską". — Bardzo długo rozmawialiśmy, jeżeli nie większość czasu, o kulisach i powodach upadku pierwszej Rzeczypospolitej. Omawialiśmy książkę (Richarda — red. ) Butterwicka "Światło i Płomień" — relacjonował Bielan.

Dopytywany o szczegóły spotkania Bielan zaznaczył, że rozmowa dotyczyła też bieżącej sytuacji politycznej w Polsce, jednak nie kwestii utworzenia rządu technicznego.

— Taką propozycję złożyliśmy publicznie. To nie jest nic tajemniczego i ta propozycja wciąż leży na stole. Ale politycy obecnej koalicji wciąż, przynajmniej Trzeciej Drogi, nie są na to gotowi — podsumował europoseł PiS.

Szymon Hołownia złożył deklarację. "Gdyby na przykład wyskoczył Giertych"

Poseł PiS znający kulisy spotkania: — Tematem rozmowy prezesa z marszałkiem była kwestia odpowiedzialności z Polskę w sytuacji dualizmu prawnego, jaki obecnie mamy. Prezes pytał Hołownię, co można zrobić, czy Polska może tak funkcjonować. A potem dostał od marszałka Hołowni ważne zapewnienie, że przeprowadzi sprawnie zaprzysiężenie prezydenta Karola Nawrockiego.

— Przecież marszałek deklarował to już wcześniej, kilka razy publicznie — przypominam politykowi PiS.

— Owszem, ale kluczowa była deklaracja, że przeprowadzi je sprawnie. Że nie pozwoli na zakłócanie przebiegu obrad, gdyby na przykład poseł Giertych wyskoczył z jakimiś wnioskami, albo żądał przerwy – odpowiada poseł PiS.

Onet

Szymon Hołownia o zawieszeniu posła Zimocha. "Mieliśmy duży rozjazd"

Tomasz Zimoch został zawieszony w prawach członka Klubu Parlamentarnego Polska 2050. Wcześniej poseł ostro skrytykował Szymona Hołownię po prywatnym spotkaniu w domu Adama Bielana. — Sprawa dojrzewała od kilku miesięcy. Ta współpraca nie układa się najlepiej. Mieliśmy bardzo duży rozjazd opinii w różnych sprawach — powiedział podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia.


— Poseł Zimoch został zawieszony w prawach członka klubu. Sprawa dojrzewała od kilku miesięcy. Ta współpraca nie układa się najlepiej. Mieliśmy bardzo duży rozjazd opinii w różnych sprawach. Bardzo Tomka szanuję. Uważam, że jest bardzo fajnym, kreatywnym człowiekiem o olbrzymiej wrażliwości. Sam kibicowałem wszystkim jego konkursom, które w Sejmie robił, ale nigdy nie był członkiem partii — mówił Hołownia w Sejmie.

— Jest wspaniałym komentatorem gier zespołowych, ale jeśli chodzi o bycie w grze zespołowej, to różnie to bywa. Uważam, że to dobra decyzja. Uważam, że jest to decyzja, którą powinniśmy podjąć, żeby dać Tomkowi czas na to, żeby zadał sobie sam pytanie: czy chce być w tej drużynie, czy nie. To jest uczciwa gra. Nigdy nie ma dobrego momentu na "rozstania" — podkreślił marszałek Sejmu.

Poseł Zimoch zawieszony. Wcześniej ostro skrytykował Szymona Hołownię

W nocy z czwartku na piątek w Warszawie doszło do niecodziennego spotkania. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana — przekazał w piątek dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski. Ponadto fotoreporter "Faktu" widział na miejscu także samochód, którym zwykle porusza się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Do całej sytuacji odniósł się marszałek Hołownia, który zamieścił w mediach społecznościowych obszerny wpis. "Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana" — napisał na platformie X.

Te słowa oburzyły należącego do ugrupowania Hołowni — Polski 2050 — Tomasza Zimocha. "Nie ma wytłumaczenia tego, co się stało. Upokarzające są słowa, że »ekscytacja nie jest uzasadniona, ani wskazana«. Jest. Szkoda, że nie rozumie tego marszałek. Nie każdy powinien dać się zaciągnąć na nocne spotkanie do pana B. To proste. Trzymajmy się jednak" — napisał na platformie X.

Następnie polityk w niedzielę poinformował, że otrzymał wiadomość od przewodniczącego Pawła Śliza o zawieszeniu w prawach członka klubu Polski 2050.

Onet


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz