Waldemar Żurek: nie możemy wpaść w pułapkę, którą zastawiło na nas PiS
Prawo i Sprawiedliwości w 2018 r. zmieniło ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa i wyrzuciło jej dotychczasowy skład, którego rzecznikiem był wówczas Waldemar Żurek. Następnie wprowadziło tam swoich ludzi, którzy do dzisiaj selekcjonują kandydatów na sędziów i opiniują sędziowskie awanse.
- Zobacz również: Paraliż Trybunału Stanu. Trzech sędziów uwzględniło wniosek obrońcy Małgorzaty Manowskiej
Andrzej Stankiewicz wie, że minister sprawiedliwości ma na stole kilka rozwiązań. — Nie możemy wpaść w pułapkę, którą zastawiło na nas PiS — odpowiada Waldemar Żurek.
Chodzi o to, że politycy z koalicji 15 października mogliby wyłonić nowy skład KRS, upolityczniony, przez obecny rząd, a nie przez rząd PiS. Dla Żurka takie rozwiązanie byłoby wpadnięciem w pułapkę konstytucyjną i pułapkę konwencyjną. W tym miejscu przypomina, ile Polska musi zapłacić odszkodowań po wyrokach europejskich trybunałów, wydanych przez sędziów z nadania neo-KRS.
- Przeczytaj również: Ewa Wrzosek dołącza do Waldemara Żurka. Otrzymała dwa zadania
— Mam dane przed sobą i zacytuję w tym miejscu, bo to jest bardzo istotne. Z tego, co wyliczamy, Polska wypłaciła już za to, że neosędziowie w Sądzie Najwyższym zasiadali tylko na rozprawach — bez względu na to, że wydali dobry czy zły wyrok. Za sam tylko brak prawa do sądu wynikający z konwencji 157 tys. euro już zasądzonych w wyrokach i kolejne 1 mln 119 tys. euro za sprawy gdzie Polska już zobowiązała się wykonać tę linię orzeczniczą — wyliczył Waldemar Żurek.
Całą rozmowę Andrzeja Stankiewicza z Waldemarem Żurkiem możesz posłuchać w tym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz