Zapytaliśmy Obajtka o finansowanie remontu jego dworku. "To prywatna sprawa", 02.05.2025


 

Zapytaliśmy Obajtka o finansowanie remontu jego dworku. "To prywatna sprawa"

Daniel Obajtek wydzierżawił swój dworek w Borkowie Lęborskim na Pomorzu Fundacji Handicap z Zakopanego. Ta planowała go wyremontować i pozyskała na ten cel środki ze Skarbu Państwa. Remont faktycznie się rozpoczął, ale według tablicy informacyjnej stojącej obok budowy, prace finansuje inny podmiot.

Dwór w Borkowie został zbudowany w latach 20. XX w. przez Georga von Viehstaedta. Należał jego rodziny do 1945 r., kiedy to przejęło go państwo. Później dwór trafił w ręce prywatne, jednak stopniowo popadał w ruinę. W 2017 r. kupił go Daniel Obajtek, a w 2024 r. został przepisany na jego rodzinną fundację.

Według umowy, którą Obajtek podpisał z Fundacją Handicap, w zabytkowym dworku ma powstać centrum rehabilitacyjno-edukacyjne dla osób z niepełnosprawnością, w tym z zespołem Tourette'a. Fundacja zobowiązała się, że "wykona niezbędne prace budowlane, modernizacyjne, adaptacyjne i porządkowe w celu utworzenia Centrum".

Fragment umowyMat. własne
Fragment umowy

W planach jest m.in. odnowienie dworku, ale także wybudowanie w jego sąsiedztwie kortów tenisowych, basenu i amfiteatru. Na ten cel fundacja dostała pieniądze m.in. z Ministerstwa Kultury (360 tys. zł), Fundacji KGHM (410 tys. zł) oraz Fundacji ORLEN (200 tys. zł).

Mariusz Gierszewski pojechał do Borkowa przyjrzeć się postępom w pracach. Remont faktycznie trwa, a przed dworkiem stoi wymagana prawem tablica z informacjami o budowie, wykonawcami prac i ich danymi kontaktowymi. Uwagę dziennikarza przykuło, że według tablicy inwestorem jest nie Fundacja Handicap, lecz fundacja rodzinna Daniela Obajtka.

Budowlana tablica informacyjna przed dworkiem ObajtkaMariusz Gierszewski / Mat. własne
Budowlana tablica informacyjna przed dworkiem Obajtka

Dlaczego remontu nie prowadzi Fundacja Handicap? I co stało się z pieniędzmi, które uzyskała na ten cel? Gierszewski postanowił zapytać o to samego Daniela Obajtka. W odpowiedzi dostał dość chłodną wiadomość:

"Szanowny Panie Redaktorze, to między innymi dzięki Pana >>pracy<< projekt był ciągle torpedowany, a przez liczne ataki działania z nim związane miały duże opóźnienia. To, jak rozporządzam swoim majątkiem lub jak rozporządza fundacja rodzinna, to wyłącznie nasza prywatna sprawa. Ja nie wtrącam się w sprawy Pana nieruchomości na Mazurach. Na Pana miejscu przestałbym atakować tych, którzy coś robią w tym kraju" — napisał Obajtek.

onet

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz