poniedziałek, 23 września 2013

Kleiber: Czas na konferencję w sprawie Smoleńska. Lasek: Debata w świetle kamer nie ma sensu


- Politycy musza zrozumieć, że nie chcemy być skazani na wieczną kłótnię - tak prof. Michał Kleiber, prezes PAN, tłumaczył w stacji Polsat News pomysł zorganizowania konferencji naukowej na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Debatować to spierać się o istotę rzeczy, ale debata powinna być oparta na faktach. Jak jedna ze stron nie uznaje faktów, to nie ma miejsca na debatę - mówił z kolei w programie Tomasza Lisa przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek.
Prof. Kleiber w wywiadzie dla gazety Wyborczej opowiedział, jak wyobraża sobie taką konferencję: - Byłoby to merytoryczne spotkanie obu grup ekspertów. (...) Ekspertów powinny oczywiście wybrać obie strony - po paru z każdej. Wyobrażam sobie, że na pierwszym spotkaniu eksperci sformułowaliby do siebie konkretne pytania, a potem dali sobie czas na przygotowanie odpowiedzi. (...) Na drugim spotkaniu, po paru tygodniach, eksperci przedstawiliby odpowiedzi na postawione pytania, znaleźli punkty wspólne i zrobili protokół niezgodności. Protokół ten powinien być przedmiotem analizy wszystkich, zwłaszcza strony rządowej, która powinna zamówić ew. dodatkowe ekspertyzy w sposób, który byłby zgodny z polskim systemem prawnym. I po dwóch, trzech miesiącach ogłosić wyniki.

- Wahałem się, ale zdopingowany przez kolegów uczonych podjąłem się próby zorganizowania takiej odpolitycznionej konferencji merytorycznej - mówił profesor w Polsat News. - To byłby najwyższy standard merytoryczny, bez wystąpień politycznych. Niezwykle istotna sprawa w tym stanie ducha, w jakim właśnie się znajdujemy.

Prof. Kleiber mówił też, że są politycy, którzy nie widzą niebezpieczeństwa w tym, że 40 procent społeczeństwa nie jest przekonanych co do przebiegu tej tragedii": - Myślę, że jesteśmy w stanie zmniejszyć tę liczbę do - może 10 procent.

Dodał jednakże, iż... - Do spotkania dojdzie tylko, jeśli zrozumiemy, jakiemu celowi ma to służyć. Nie chodzi o debatę, podczas której siedzi dwóch panów i się kłóci. Chodzi o naukową konferencję.

Nauka polega na tym, że strony rozmawiają i żadna nie traci, obie zyskują. Zupełnie inaczej, niż w polityce. Politycy musza zrozumieć, że nie chcemy być - jako społeczeństwo - skazani na wieczną kłótnię. Chcemy znaleźć porozumienie. Sytuacja się pogarsza, więc jestem zdecydowany coś w tej sprawie zrobić - zakończył prezes PAN.

Lasek: eksperci nie chcą brać udziału w dyskusji politycznej

W programie "Tomasz Lis na żywo" na antenie TVP2 o koncepcji konferencji ostrożnie wypowiadał się przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek. Zaznaczył, że na pewno nie ma sensu debata obu stron w świetle kamer. - Debatować to spierać się o istotę rzeczy, ale debata powinna być oparta na faktach. Jak jedna ze stron nie uznaje faktów, to nie ma miejsca na debatę - tłumaczył - Ja dawno temu powiedziałem, że polityk nie jest dla mnie partnerem do dyskusji.

Według Laska konferencja naukowa mogłaby przynieść korzyść w postaci aktywizowania środowiska naukowego związanego z lotnictwem. - To środowisko jest mocno wycofane, między innymi dlatego, że katastrofa smoleńska to jest problem polityczny. Nike nie chce być uwikłany w dyskusję na poziomie politycznym, jeśli jest prawdziwym ekspertem - tłumaczył - A co mamy z drugiej strony? Podpieranie się tytułami naukowymi w dziedzinach, które są niezwiązane z badaniem katastrofy, przy milczeniu środowiska naukowego związanego z lotnictwem. Pomysł konferencji naukowej traktowałbym trochę jak próbę zaangażowania tego środowiska. 


Źródło: Wyborcza.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz