Ojciec Rydzyk broni oskarżanego o pedofilię abpa Wesołowskiego, nuncjusza na Dominikanie. - Był w dwóch krajach, w których bardzo mocno działają mafie narkotykowe. I występował przeciw. A może te mafie narkotykowe się zemściły i coś podstawiły? - mówił na antenie Radia Maryja.
Nuncjusz apostolski na Dominikanie arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany ze stanowiska przez papieża Franciszka 21 sierpnia br. Polski hierarcha przebywa prawdopodobnie w Watykanie, gdzie ma wyjaśnić postawione mu zarzuty. Postępowanie związane z oskarżeniem go o pedofilię prowadzi Kongregacja Nauki Wiary.
Sprawę nagłośniły media na Dominikanie. Tamtejsza telewizja nadała reportaż, w którym pokazała watykańskiego dyplomatę, gdy odwiedzał miejsca znane z prostytucji nieletnich. Portal Vatican Insider doniósł, że informacje dotyczące kontaktów abpa Wesołowskiego z nieletnimi przesłał do Rzymu już w lipcu br. arcybiskup stolicy kraju, Santo Domingo. To na ich podstawie Franciszek podjął decyzję o odwołaniu dyplomaty.
Sprawę nagłośniły media na Dominikanie. Tamtejsza telewizja nadała reportaż, w którym pokazała watykańskiego dyplomatę, gdy odwiedzał miejsca znane z prostytucji nieletnich. Portal Vatican Insider doniósł, że informacje dotyczące kontaktów abpa Wesołowskiego z nieletnimi przesłał do Rzymu już w lipcu br. arcybiskup stolicy kraju, Santo Domingo. To na ich podstawie Franciszek podjął decyzję o odwołaniu dyplomaty.
Choć wiadomość o tym dotarła do mediów na początku września, Radio Maryja nie informowało o skandalu. W sobotę o. Tadeusz Rydzyk po raz pierwszy zajął głos w tej sprawie na antenie, wymieniając hierarchę z nazwiska.
- Na przykład teraz, z księdzem arcybiskupem Wesołowskim, nuncjuszem apostolskim. Jak się pastwią! A co? Nie wiem czy ktoś zauważył, podpisywali "rzekomo" coś tam było, "rzekomo". Jak "rzekomo", to dlaczego pokazujecie twarz, dlaczego mówicie nazwisko? - oburzał się szef Radia Maryja. - Jeżeli jest wątpliwość czy człowiek popełnił przestępstwo, to jest chyba domniemanie niewinności. A więc po co to "rzekomo" i to pastwienie się?
O. Rydzyk chwalił też arcybiskupa i sugerował, że dowody przeciwko niemu mogą być spreparowane po to, by skompromitować hierarchę krytykującego kartele narkotykowe.
- Ja na przykład o księdzu Wesołowskim, nuncjuszu apostolskim słyszałem od naszych ojców z Boliwii, jak to szlachetny właśnie ten arcybiskup jest. Oni tego doświadczali, on tam był nuncjuszem - mówił. - Ale też usłyszałem niedawno, że był w dwóch krajach, w których bardzo mocno działają mafie narkotykowe. I występował przeciw. A może te mafie narkotykowe się zemściły i coś podstawiły? Można przeróżne rzeczy zmontować, podprowadzić człowieka. To trzeba widzieć, to jest walka z Kościołem. Kilka minut później dodał: - Ksiądz arcybiskup Wesołowski, o tym nie mówią, że walczył z narkotykami tam. A czy to nie jest za to? W komunizmie ile razy za coś, to od razu atakowali.
Szef Radia Maryja zadzwonił do stacji podczas audycji "Medialna batalia przeciwko Kościołowi". Jej gośćmi byli posłowie PiS, m.in. Andrzej Jaworski, szef parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski.
- Jak mówił do nas ojciec dyrektor, mi się tylko przypomniał jeden kadr z filmu o księdzu Popiełuszko, kiedy Służba Bezpieczeństwa podrzuciła mu do mieszkania różnego rodzaju materiały kompromitujące. Kiedy wprowadzono go do swojego mieszkania i nawet jeden z funkcjonariuszy SB rzucił do niego paczkę, żeby on złapał, żeby na tej paczce były odciski palców. To właśnie jest to pokazanie, jak perfidnie dzisiaj można walczyć, w jaki sposób można ludzi oskarżać - podsumował Jaworski.
"Imperator" - jak o. Rydzyk broni hierarchów
Jak ojciec Rydzyk bronił oskarżonego o molestowanie seksualne kleryków arcybiskupa poznańskiego Juliusza Paetza przeczytasz w "Imperatorze" - reporterskiej biografii dyrektora Radia Maryja napisanej przez dziennikarzy "Gazety": Piotra Głuchowskiego i Jacka Hołuba.
Źródło: Wyborcza.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz