"Dzięki Twitterowi dyplomacja staje się bardziej demokratyczna i przejrzysta" - przekonywał w "Die Welt" Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji mówił w wywiadzie dla niemieckiej gazety o rosnącej roli mediów społecznościowych we współczesnej polityce.
W artykule pod tytułem "W przyszłości wojny będą się toczyły na Twitterze" szef polskiego MSZ przekonuje, że dzięki Twitterowi dyplomacja staje się bardziej demokratyczna i przejrzysta, gdyż skończyły się czasy, kiedy to jak w XIX wieku "dyplomację uprawiali starsi panowie przy zamkniętej kurtynie, decydując o wojnie lub pokoju". Twitter umożliwia szybką i konkretną reakcję, każdy może też tam zadać pytanie ministrowi. Sikorski przytacza dalej przykład swojego "ćwierkania" w sprawie azylu dla Snowdena, które światowe media natychmiast zacytowały jako oficjalne stanowisko Polski.
Wojny na Twitterze
"Polska dyplomacja to dzisiaj również 150 twitterowych kont naszych przedstawicielstw i instytucji, jak również konta dyplomatów i konsulatów" - wylicza Sikorski. I zachwala dalej, że "ćwierkanie" przydaje się jako dodatkowy kanał informacyjny w razie sytuacji kryzysowych. Podaje również przykład konta @GermanNaziCamps, gdzie polski MSZ walczy z kłamliwym określeniem "polskie obozy zagłady", które wciąż się pojawiają w światowych mediach, również niemieckich.
Wojny na Twitterze
"Polska dyplomacja to dzisiaj również 150 twitterowych kont naszych przedstawicielstw i instytucji, jak również konta dyplomatów i konsulatów" - wylicza Sikorski. I zachwala dalej, że "ćwierkanie" przydaje się jako dodatkowy kanał informacyjny w razie sytuacji kryzysowych. Podaje również przykład konta @GermanNaziCamps, gdzie polski MSZ walczy z kłamliwym określeniem "polskie obozy zagłady", które wciąż się pojawiają w światowych mediach, również niemieckich.
„W ciągu kwadransa możemy w ten sposób zmobilizować setki osób do wysyłania listów protestacyjnych do redakcji mediów, które użyły tego określenia” - argumentuje szef polskiej dyplomacji. „Na Twitterze prowadzone są zacięte, choć bezkrawe, wojny" - dodaje polski polityk, przytaczając przykład amerykańskiej organizacji DOT, która m.in. po arabsku objaśnia na Twitterze politykę administracji USA. Konta DOT na Twitterze są stałym obiektem ataków islamskich ekstremistów - wyjaśnia szef polskiego MSZ. „W międzyczasie nawet najbardziej zacofani przeciwnicy nie zarzucają już mi, że jestem » ćwierkającym politykiem «, bo i oni zrozumieli, że to określenie w XXI wieku jest komplementem” - podsumowuje Sikorski.
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
Źródło: TOK FM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz