Pedofilia w Kościele? "Niby drgnęło" - pisze na blogu Adam Szostkiewicz z "Polityki". Przyznaje jednak, że wielu księży wciąż nie traktuje problemu poważnie. I każe polskim biskupom przeczytać wspomnienie Diarmuida Martina, prymasa Irlandii. "Kiedy Kościół w Polsce przemówi tak czystym i chrześcijańskim głosem? - pyta publicysta.
"Niby drgnęło" - pisze na swoim blogu Adam Szostkiewicz. Publicysta "Polityki" przyznaje, że choć biskup Wojciech Polak przeprosił za pedofilię w Kościele, to niektórzy hierarchowie nie wpisują się w nowy trend. Biskup Tadeusz Pieronek powiedział na przykład, że "arcybiskup pedofil też powinien być szanowany". "Na tle takich wypowiedzi, które zdradzają kompletne niezrozumienie powagi sprawy pedofilii z udziałem osób duchownych, wielka jest moc osobistej wypowiedzi dostojnika Kościoła w Irlandii" - zauważa Szostkiewicz.
"Jestem pełen podziwu dla odwagi i uczciwości abp. Martina"
Chodzi o abp. Diarmuida Martina, prymasa Irlandii. Zdaniem Szostkiewicza jego wypowiedź, zamieszczona jeszcze dwa lata temu w "Więzi", "pokazuje, że o pedofilii można w Kościele mówić całkiem inaczej, niż czyni to Kościół w Polsce. Lektura tego tekstu powinna być obowiązkowa na wszelkich kursach kościelnych w tej sprawie. Pokazuje mechanizm tuszowania pedofilii i drogi wyjścia z kryzysu pedofilskiego. Jestem pełen podziwu dla odwagi, uczciwości i chrześcijańskiego podejścia abp. Martina" - zaznacza publicysta.
"Jestem pełen podziwu dla odwagi i uczciwości abp. Martina"
Chodzi o abp. Diarmuida Martina, prymasa Irlandii. Zdaniem Szostkiewicza jego wypowiedź, zamieszczona jeszcze dwa lata temu w "Więzi", "pokazuje, że o pedofilii można w Kościele mówić całkiem inaczej, niż czyni to Kościół w Polsce. Lektura tego tekstu powinna być obowiązkowa na wszelkich kursach kościelnych w tej sprawie. Pokazuje mechanizm tuszowania pedofilii i drogi wyjścia z kryzysu pedofilskiego. Jestem pełen podziwu dla odwagi, uczciwości i chrześcijańskiego podejścia abp. Martina" - zaznacza publicysta.
O czym napisał abp Martin? Kiedy na jego biurku znalazła się pierwsza skarga na księdza, widniała na niej adnotacja: "Sprawdzono pod kątem wykorzystywania seksualnego dzieci, nic nie znaleziono". Kiedy hierarcha zajrzał do teczki, zorientował się, że została już wcześniej "uporządkowana". "To właśnie tak tuszowano skandal i przecież nie tylko w Irlandii" - zauważa Szostkiewicz.
"Prawda oczyszcza nie jak eleganckie mydło, ale jak ogień"
"Wszystkie instytucje mają wrodzoną tendencję do ochrony siebie i ukrywania swoich brudów. Musimy nauczyć się, że prawda ma moc wyzwalającą, której nie mają półprawdy". Ale "prawda boli, prawda oczyszcza nie tak jak eleganckie mydło, ale jak ogień, który pali, rani i przecina" - pisał Martin.
Kiedy w Irlandii opublikowano rządowy raport na temat kościelnej pedofilii, abp Martin był krytykowany za to, że nie polemizował z tezami opracowania. "W obliczu tragicznej prawdy ujawnionej w raporcie rządowym czułem jednak, że nie był to czas na szukanie w nim błędów. Patrząc całościowo na bezsprzeczne okrucieństwa w nim ujawnione, oczekiwałem od innych w Kościele przynajmniej przyznania się do tego, że podjęte wówczas w Kościele decyzje były złe" - wspominał abp Martin.
"Kiedy Kościół w Polsce przemówi tak czystym i chrześcijańskim głosem?" - pyta Szostkiewicz.
Cały wpis znajdziesz na blogu Adama Szostkiewicza >>>
Źródło: tokfm.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz