Poniższe nagranie powstało z dźwięków odebranych przez instrumenty Voyagera 1 w okresach od października do listopada 2012 r. oraz od kwietnia do maja 2013 r. Naukowcy jako datę opuszczenia przez sondę Układu Słonecznego podają dzień 27 lipca 2012 r. Oznacza to, że nagrane dźwięki są pierwszymi, które udało się nam zarejestrować za pomocą urządzenia znajdującego się poza granicą naszego systemu planetarnego.
Na filmie pokazano wykres, z którego można wyczytać częstotliwość odbieranych fal. Kolorami natomiast oznaczono natężenie dźwięków (czerwone są najmocniejsze, a niebieskie najsłabsze).
Sonda Voyager 1, która wyruszyła w kosmiczną podróż 5 września 1977 roku, znajduje się obecnie w odległości około 19 mld kilometrów od Ziemi i jest najdalej położonym obiektem wykonanym przez człowieka. Wysyłane przez nią fale radiowe potrzebują ponad 17 godzin na to, aby dotrzeć do naszej planety. Nuklearne ogniwo termoelektryczne ma podtrzymywać działanie aparatury sondy do mniej więcej 2025 roku.
Próbnik ten też plasuje się na drugiej pozycji wśród najdłużej działających sond kosmicznych. W tym kryterium wyprzedza go Voyager 2, który był wystrzelony o 16 dni wcześniej (mimo tego, że jego numer to dwa, a nie jeden). Dzieli go obecnie od Ziemi około 16 mld kilometrów.
Choć ostatecznym celem sond jest zbadanie przestrzeni międzygwiazdowej, to po drodze na kraniec Układu Słonecznego badały również pobliskie nam planety, obok których przelatywały. Wśród przesłanych danych znalazło się m.in. wiele cennych informacji dotyczących gazowych olbrzymów: Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna oraz ich księżyców. Dzięki urządzeniom badawczym zamontowanym na sondach zbadano pole magnetyczne oraz promieniowanie kosmiczne wykryte wokół tych planet.
Voyager 1 wykonał też słynny portret Ziemi widocznej z odległości 11 mld kilometrów od Słońca. Nasza planeta wygląda na tej fotografii jak mała niebieska kropka.
Czytaj więcej: Tak wygląda Ziemia z odległego obszaru kosmosu
Źródło: odkrywcy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz